|
KONKURS |
We wrześniu nagrodą jest książka
Lata
Annie Ernaux
Powodzenia.
|
|
|
REKLAMA |
|
|
|
|
ON-LINE |
Serwis przegląda: 3298
użytkowników.
Gości: 3298
Zalogowanych: 0
|
|
|
|
|
|
|
72392
|
Cudowna dieta
|
|
Data 12-06-18
|
Typ O-opowiadanie
|
Kategoria Aktualności/Melodramat/Komedia
|
Rozmiar 16 kb
|
Czytane
6865
|
Głosy 10
|
Ocena 4.80
|
|
Zmiany 18-11-04
|
Dostęp W -wszyscy
|
Przeznaczenie W-dla wszystkich
|
|
Autor:
Smith12
|
Podpis: Smith
|
|
|
W pogoni za szczupłą sylwetką można zgubić coś więcej, niż tylko zbędne kilogramy.
|
Opublikowany w:
|
|
|
KOMENTARZE
|
|
|
|
znalezionych: 14 na 2 stronach poprzednia 1 2 następna
|
|
|
Groteskowe, lecz przerażająco prawdziwe. Napisane świetnie, trafia do mojego pokrętnego poczucia humoru. Jedyne, co trochę zgrzyta, to nagromadzenie słowa "jednak", które we fragmencie po scenie na przystanku występuje aż sześć razy. Jak na mój gust zbyt często. Niemniej JEDNAK nie zmienia to mojej oceny.
|
Odpowiedź autora (15-12-16)
|
Dziękuję uprzejmie. :) Groteska to moje drugie imię, znaleźć ją można w większości moich tekstów i cieszę się, że to przemawia do czytelników. Oczywiście wskazane powtórzenie natychmiast poprawię.
|
|
|
|
|
|
|
Witam, przybyłam odwdzięczyć się po części za komentarz pod felietonem, a po części kierowana ciekawością. Przeglądając tytuły, zaintrygował mnie właśnie ten, oraz to, co o nim mówisz. Uwaga, odrobina wylewności Czytelnika (xD) - nie jestem osobą chudą, ale nie jestem też pulchna. Osobiście uważam, że jestem w sam raz. Wielokrotnie swoją wagę komentuję słowami piosenki "Dla chudych - za gruba, dla grubych - za chuda, a chu". Bardzo często spotykam się z sugestiami, że powinnam coś ze sobą zrobić, ale po co, skoro mieszczę się w rozmiarze 38. Nie muszę mieścić się w 36, by być piękna, prawda? Dobsz, koniec wylewności, czas na lekturę!
"Jeszcze jako nastolatka Anita należała do grupy dziewczyn, których rozmiar wszerz był większy od tego wzdłuż." Chyba wzwyż? Choć tylko tak sugeruję. (Musisz wybaczyć, mam manierę przeplatania błędów z uwagami i opinią). "Tak matka jak i ojciec wierzyli, że dziecku należy dostarczać dużo jedzenia, by zdrowo się rozwijało." Tak jest wtrąceniem, więc po nim powinien pojawić się przecinek;)
Przeczytałam i jestem pod wrażeniem, przyznam się szczerze. Styl masz lekki i przyjemny, groteska w ogóle mi nie przeszkadzała. Mało tego, w jednym temacie ująłeś chyba wszystkie skrajności, jakie mogą zostać ujęte. Pierwszym, chorobliwa nadwaga i bezustanne jedzenie. Masz racje, to jest chore, gdy rodzice karmią swoje dziecko do tego stopnia, że nie jest w stanie się ruszać. Z drugiej strony jednak wiem, że drobna otyłość wśród dzieci nie przynosi negatywnych skutków - mogą wówczas wyrosnąć w górę, przez co szczupleją. Choć to nie jest w żaden sposób poparte badaniami, tak mi się tylko wydaje. Kolejnym przypadkiem są głupie diety, anoreksja, bulimia i chory kącik wspólnej rywalizacji w odchudzaniu. Tak, to wszystko zmienia postrzeganie człowieka, sprawia, że jest w stanie wpędzić się do grobu, choć nie ma ku temu powodów. Bardzo smutny jest widok dziewczyn, które są szczupłe, a które się odchudzają. Kiedy przy mnie takie rozmawiają, że mają grube uda czy brzuch, zastanawiam się, kim ja muszę dla nich być. Później makijaż - diabli niech go wezmą. Nie maluję się, nie mam takiej potrzeby i nie wyobrażam sobie tego całego procesu nakładania "tapety" w mojej łazience. Co to, to nie. Koniec, kropka. Szkoda mi czasu, pieniędzy i zdrowia, bo - bądźmy szczerzy - kosmetyki są szkodliwe. Młode dziewczyny, które się malują, na starsze lata po prostu będą musiały się malować, by jakoś wyglądać. Przykładowo, jest u mnie dziewczyna na uczelni, która nie maluje się codziennie od nowa. Nie, nakłada nową warstwę. Raz widziałam, jak na linii kości żuchwy wszystko kruszeje... Straszny widok, oj straszny.
Tekst jest lekki, bardzo przyjemnie mi się go czytało i groteska jak najbardziej na miejscu. Prawdę mówiąc, dawno nie miałam okazji czytać czegoś równie dobrego, co pewnie słyszysz wielokrotnie. Z pewnością podobała mi się stylizacja, jaką tu obrałeś. Baśniowa, bajkowa wręcz, z takim smutnym, a jednocześnie komicznym zakończeniem. Ukazałeś wszystkie mankamenty ludzkiej psychiki w bardzo krótkich fragmentach. Brawo, jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.
|
Odpowiedź autora (14-04-22)
|
Wielkie dzięki za zaangażowanie w komentarz. :) Cieszę się, że pozytywnie odebrałaś tekst i płynące z niego przesłanie. Świadomość, że tworzy się coś, co ludziom się podoba i co da się zrozumieć mimo (albo dzięki) charakterystycznemu stylowi pomaga i motywuje do działania.
Co do rozmiaru Anity - jasne, że "wzwyż", zaraz poprawię.
"Tak matka jak i ojciec wierzyli, że dziecku należy dostarczać dużo jedzenia, by zdrowo się rozwijało." Tak jest wtrąceniem, więc po nim powinien pojawić się przecinek;) - "tak" nie miało tutaj pełnić roli wtrącenia lecz integralnej części zdania. :) "Tak" zastępuje tutaj wyraz "zarówno".
Raz jeszcze dziękuję bardzo i jeśli starczy Ci czasu, zapraszam do dalszej lektury. :)
|
|
|
|
|
|
|
"Zabieg, mimo iż kosztował kilka tysięcy złotych, przyniósł zaskakujące efekty." sformułowanie "mimo iż" sugeruje raczej niezaspokojenie oczekiwań natomiast w tym przypadku oczekiwania zostały spełnione nawet z nawiązką, moim zdaniem bardziej adekwatnym zwrotem było by "który". Zwrot " po kuracji z dietetykiem" jeśli już "po" to raczej doświadczeniach z dietetykiem, natomiast kuracja to raczej u dietetyka lub pod okiem dietetyka. W tym zdaniu "W ostatnim czasie nie tylko jej powierzchowność przeszła istną metamorfozę." lepiej pasował by zwrot "istotną metamorfozę" właśnie dla tego, że dotyczy "nie tylko jej powierzchowności". Metamorfoza z natury musi być "istna" bo inaczej nie była by metamorfozą. Oczywiście te sugestie to wyłącznie moje subiektywne odczucia. Jak wszystkie Twoje teksty okropnie przejaskrawiony, tym razem może nawet za bardzo, przez co staje się mało sugestywny, ale taki twój styl, a że utwór nie jest pozbawiony specyficznego dość czarnego humoru więc jest moim zdaniem całkiem niezły.
|
Odpowiedź autora (13-07-27)
|
Bardzo mnie cieszą takie komentarze i są niezwykle pomocne - jak to wszyscy wiemy, we własnych tekstach czasem nie widzi się wszystkiego. Spieszę poprawić błędy, bo właściwie ze wszystkimi sugestiami się zgadzam :) Co do przejaskrawienia - jak to ja, u mnie wszystko co żółte, jest zielone :)
|
|
|
|
|
|
|
Przyznam, trochę przesadzone, ale tak właśnie wyglądają marzenia współczesnych nastolatek. Sam wiem, bo chodzę do klasy z takimi co chude są i narzekają, że grube.
|
Odpowiedź autora (13-03-23)
|
Dziękuję bardzo - miło jest zdobywać nowych czytelników:) Mój styl (co możesz zobaczyć, gdybyś kiedyś zechciał przeczytać inne moje opowiadania)obfituje w absurdy, bo tworzę mocno przerysowane groteski, co nie zmienia faktu, że pod taką formą zawsze staram się ukryć jakieś przesłanie. Pozdrawiam:)
|
|
|
|
|
|
|
Tekst zgrzebny, prosty i ze sporą dawką niezłego poczucia humoru. Błędów również jakoś nie zauważyłem. Czyżbyś ich nie robił? Albo ja się starzeję i wzrok mi szwankuje. Jedyne do czego mogę się przyczepić [i przyczepię, jak rzep psiego ogona] to całkowita przewidywalność zakończenia. Już sam tytuł sugeruje, jak to wszystko się zakończy. Może warto by go zmienić? Przemyśl sobie tą drobną sugestię.
|
Odpowiedź autora (13-03-20)
|
Wielkie dzięki:) Właściwie masz rację, że też wcześniej o tym nie pomyślałem. Wprawdzie zakończenie i tak będzie dość łatwe do przewidzenia, bo bardziej skupiłem się na przekazie, ale tytuł warto zmienić i zaraz to uczynię. Co do błędów - wychodzę z założenia, że publikując coś, nawet w Internecie, należy, chociażby z czystego szacunku dla czytelnika, poprawić błędy. Wielu tego nie robi, a potem się usprawiedliwiają, że przecież chodzi o przekaz. Ja uważam, że można połączyć pisanie z przekazem i jednocześnie sprawdzanie poprawności tego, co się pisze. Sam często wypominam innym najdrobniejsze błędy i byłbym hipokrytą, gdybym takowe popełniał w moich tekstach. Jeszcze raz dzięki za wizytę:)
|
|
|
|
|
|
|
Co tam będę pisać - sam wiesz, że to jest dobre.
|
Odpowiedź autora (13-03-16)
|
Dziękuję Ci bardzo:)
|
|
|
|
|
|
|
Dobre, choć czytywałam Cię w lepszych tekstach. Pozdrawiam, baba która kupuje czekoladę a potem ją zjada ;)
|
Odpowiedź autora (13-02-06)
|
Wielkie dzięki za przeczytanie i ocenę:) Jak mawiają, dobry żarcik nie jest zły;)
|
|
|
|
|
|
|
Podoba mi się to, że w jednej pracy połączyłeś komedie z melodramatem. Styl masz dobry, płynnie się czyta. Tekst bardzo na czasie, przez ostatnie kilka miesięcy moim zdaniem zrobił się spory bum na odchudzanie w stylu same kości i skóra. Moim zdaniem pomimo zachowania dziewczyny i jej koleżanek warto też zwrócić uwagę na zachowanie rodziców. Jedyne co bym zmienił to pierwsze słowa od autora. Moim zdaniem są zbędne, kto miał przeczytać to i tak przeczyta. Opowiadanie podobało mi się tak samo jak reszta twoich prac które czytałem, chociaż "Supermarket" bardziej przypadł mi do gustu.
Pozdrawiam:)
|
Odpowiedź autora (13-02-05)
|
Dziękuję za wizytę:) Zazwyczaj staram się łączyć melodramat z komedią, aby zarazem rozbawić i "coś" przekazać. Jeśli chodzi o słowa od autora, to może faktycznie je usunę. Chciałem jednak uniknąć sytuacji, w której opowiadanie przeczytałby ktoś, kto mojego przesadzonego humoru nie trawi. Ostatnio na forum gdzieś była mowa o tym, że fajnie jest określać, dla kogo się pisze, dlatego pomyślałem, że wbrew wcześniejszym odczuciom (myślałem do niedawna, że piszę dla wszystkich) tworzę jednak odpowiadania znośne dla tych, którym mocno przesadzone poczucie humoru nie przeszkadza.
|
|
|
|
|
|
|
No to ja poczułem się zaproszony, bo lubię groteskę, szczególnie w twoim wydaniu. Opowiadanie śmieszne, chociaż trochę przykra końcówka. Żal mi się tej dziewczyny zrobiło:-)
|
Odpowiedź autora (13-02-05)
|
To miłe:) ...znaczy, miłe, że Ci się podobało, nie to, co stało się z dziewczyną:) Dzięki za ocenę i komentarz.
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo dobry tekst. Przede wszystkim moją uwagę zwrócił lekki, nasycony ironią oraz zdrową dozą abstrakcji styl pisania, który sprawia, iż opowiadanie czyta się nad wyraz przyjemnie. Przesłanie jest jasne i klarowne, mimo iż przewijało się w literaturze i innych formach przekazu wiele razy, zdecydowanie nie wydaje się pod żadnym względem nudne. Wręcz przeciwnie, oryginalna forma sprawia, że wyjątkowo trafia do czytelnika. Poza tym drobne uwagi: zresztą oraz wprawdzie pisze się łącznie, w wyrażeniach takich jak "ów dziewczyny" stylistycznie bardziej pasowałoby "owe dziewczyny", jakkolwiek biorę pod uwagę to, że mógł być to celowy zabieg, ponieważ język opowiadania jest dość charakterystyczny. A może jednak czepiam się po złości, w końcu jestem osiemnastolatką, która waży czterdzieści siedem kilogramów i żyje z czekoladą niemalże w symbiozie ;)
pozdrawiam ciepło
|
Odpowiedź autora (12-06-28)
|
Dziękuję za komentarz. Bardzo mi pomogłaś, bo do tej pory "zresztą" i "wprawdzie" zawsze pisałem osobno. Nawet mi na myśl nie przyszło, że to jest błąd. Cieszę się, że podoba Ci się mój styl pisania, który czasami, ze względu na "przegięte" poczucie humoru, budzi kontrowersje:) Jeśli chodzi o czekoladę... również uwielbiam, szczególnie taka mleczna znanej firmy na G... w fioletowym opakowaniu;)
|
|
|
|
|
znalezionych: 14 na 2 stronach poprzednia 1 2 następna
|
|
|