|
KONKURS |
W marcu nagrodą jest książka
Córka łowcy demonów
Jana Oliver
Powodzenia.
|
|
|
REKLAMA |
|
|
|
|
ON-LINE |
Serwis przegląda: 1279
użytkowników.
Gości: 1277
Zalogowanych: 2
|
|
|
|
|
|
|
74043
|
Życie, które sobie wymyśliłem
|
|
Data 13-01-11
|
Typ O-opowiadanie
|
Kategoria Aktualności/Psychologia/-
|
Rozmiar 4 kb
|
Czytane
4861
|
Głosy 5
|
Ocena 5.00
|
|
Zmiany 14-10-06
|
Dostęp W -wszyscy
|
Przeznaczenie W-dla wszystkich
|
|
Autor:
Pyskaty
|
Podpis: Michał O
|
|
|
O życiu, o śmierci i o celach życiowych - historia która zmieniła moje życie i dzięki niej jestem kim jestem.
|
Opublikowany w:
|
|
|
KOMENTARZE
|
|
|
|
znalezionych: 10 na 1 stronach
|
|
|
Życie w ogóle jest bardziej złożone. Miłość też nie daje zdrowia, a zdrowie miłości. Żadne z nich nie zagwarantują edukacji, spokoju czy czegokolwiek innego. W tym miejscu można by się było pewnie zgodzić z owym staruszkiem, że uśmiech w życiu daje szczęście. Można, gdyby to nie był truizm. W zasadzie Twoje poglądy wydają się, więc być dość płytkie.
|
|
|
|
|
|
|
Powiem tak - ci, którzy myślą, że pieniądze dają szczęście, to jak sądzę tacy, którzy pieniędzy nie mieli i nie mają. Zgadzam się ze Smithem - mogą pomóc być szczęśliwszym i niewątpliwie rządzą. Jeśli twierdzisz, że można kupić miłość, bo wypchany portfel przyciąga kobiety, to albo jest to faktycznie miłość, tyle że do portfela, anie do jego posiadacza, albo - co bardziej prawdopodobne - chciwość, która z miłością ma niewiele wspólnego. Czy zdrowie można kupić? Leki, narządy - jasne, w takich wypadkach da się. Ale są sytuacje, kiedy leku na daną chorobę jeszcze nie wymyślono - i jak wtedy kupisz zdrowie? Widzisz, ja w swoim życiu nie miałam pieniędzy, teraz mogę powiedzieć, że je mam i dlatego wiem czy to właśnie one, czy nie one dają szczęście. Ale tekst mi się podobał - szczególnie początek.
|
|
|
|
|
|
|
Wybacz niechlujstwo. Na początku zdania powinno być "mnie". :) Przepraszam.
|
|
|
|
|
|
|
Mi rozmowa w autobusie wcale nie wydaje się sztuczna ani naiwna. Literówek brak. Przesłanie nie do końca zgadza się z moimi poglądami, ale... tekst zapada w pamięć. Przynajmniej według mnie.
|
Odpowiedź autora (13-06-06)
|
Czyli zadanie wykonane. ;)
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz, niestety mam poglądy przeciwne do przedstawionych tu. Staram sie wyrzucić z siebie potrzebe posiadania pieniędzy i sławy, ale nie umiem. Ciągle wymagam, żeby ktoś dał mi forsy. Nie umiem zmienić tego przyzwyczajenia. Ale dziękuje ci za ten tekst, może zmieni moje życie, kiedy przeczytam go w smutnej chwili. I ciesze sie, że zmienił twoje.
|
|
|
|
|
|
|
Racja, slogan "pieniądze szczęścia nie dają", według mnie przynajmniej, jest całkiem zabawny. Takie budujące myśli można pisać pani od polskiego w szkole, żeby zaplusować i wydać się dojrzalszym. Ale to taka bajka, mit raczej, niż prawda. Bo pieniądze, o ile istotnie nie zaspokoją niektórych potrzeb, znacznie pomagają w życiu i czynią je jeśli nie szczęśliwym, to przynajmniej szczęśliwszym. Ale to tylko moje zdanie, opinia człowieka, według którego świat to miejsce, gdzie pieniądze rządzą, czy to się komuś podoba, czy nie:-/ Może jestem doświadczony, a może niedojrzały, skoro tak twierdzę, ale nikomu nic do tego... Jeśli chodzi o tekst, to krótkawy, ale fajny. Żadnej większej fabuły, a jednak interesujący. Dam 5, bo co mi szkodzi, to podobno tylko zabawa:) Na koniec błędy (bo nie byłbym sobą):
1. "trzymając za rękę moją babcie" - literówka, "babcię"
2. "chodzę do kościoła, nie pije" - literówka, "nie piję".
3. Zabrakło wielu przecinków.
4. "pewnie poświęcił bym jej więcej uwagi" - "poświęciłbym" łącznie.
5. "Reszta jak uśmiech, pozostał." - zła konstrukcja. Piszesz o reszcie, która jest rodzaju żeńskiego, więc "została".
6. "zignorował bym go" - "zignorowałbym" razem.
|
Odpowiedź autora (13-06-06)
|
Wielkie dzięki za poprawienie błędów. Boli mnie to, że wpaja się te wszystkie slogany młodym ludziom którzy później po studiach budzą się z ręką w nocniku i dziwią się czemu świat nie stoi przed nimi otworem i nikt na nich nie czeka z dobrze płatną pracą.
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie ten tekst to bardziej esej lub zapis z pamiętnika. Bo jest tu zapis przeszłości wraz z dużą dozą przemyśleń, refleksji nad autorem i jego życiem. Rozmowa w autobusie wydała mi się niewiarygodna. Gość pyta dziecko o imię, a później przy jego dziadkach i bez owijania w bawełnę zaczyna prawić mu filozofie. Myślę, że powinieneś pomyśleć o jakiejś odpowiedniejszej formie na zapisywanie swoich przemyśleń, poeksperymentuj. Zajrzę jeszcze do Ciebie.
|
Odpowiedź autora (13-01-27)
|
To dziecko to ja. A sytuacja w autobusie była prawdziwa. Nie wiem jak Ty, ale słyszałem wiele historii gdzie obcy człowiek czy to w sklepie, czy na przystanku autobusowym zagadał inną osobę i mówił o życiu.
Wszystkie moje pracę są przemyśleniami i opowiadają inną historie którą chciałbym przekazać czytelnikowi i dać mu do myślenia.
Dziękuje za komentarz.
|
|
|
|
|
|
|
Nie łatwo jeswt napisać komentarz. No bo co mam Ci powiedzieć? że myślę nad tym comam napisać zamiast biec na uczelnie, bo właśnie się spóźniam na drugą grupę? Że siedzę z bananem na twarzy słuchając marleya i dopijając herbatę zamiast wściekać się że znów nie zdążyłam. No dzięki, ciekawe czy w ogóle zdążę coś zrobić na tych zajęciach.
:)
|
Odpowiedź autora (13-02-06)
|
Tu Du Du Diii :D
|
|
|
|
|
|
|
Zakończenie jest świetne, a cała opowiadanie bardzo klimatyczne. Warto się nad nim głębiej zastanowić:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, S.
|
Odpowiedź autora (13-01-13)
|
Właśnie o to chodziło, żeby można było chwilę dłużej przysiąść nad tym tekstem i wyłowić wszystkie wartości jakie chce przekazać czytelnikowi. Jeśli przynajmniej z jedną osobą to się udało to już znaczy, że osiągnąłem mój mały sukces:) Wielkie dzięki.
|
|
|
|
|
znalezionych: 10 na 1 stronach
|
|
|