|
KONKURS |
We wrześniu nagrodą jest książka
Lata
Annie Ernaux
Powodzenia.
|
|
|
REKLAMA |
|
|
|
|
ON-LINE |
Serwis przegląda: 3391
użytkowników.
Gości: 3391
Zalogowanych: 0
|
|
|
|
|
|
|
76759
|
Transporter
|
|
Data 14-04-11
|
Typ O-opowiadanie
|
Kategoria Komedia/Aktualności/Podróże
|
Rozmiar 55 kb
|
Czytane
9024
|
Głosy 7
|
Ocena 5.00
|
|
Zmiany 20-04-26
|
Dostęp W -wszyscy
|
Przeznaczenie W-dla wszystkich
|
|
Autor:
Smith12
|
Podpis: Smith
|
|
|
Niezobowiązujące, momentami śmieszne a momentami obrzydliwe opowiadanie o urokach jazdy pociągiem. OSTRZEŻENIE: Tylko dla miłośników groteski i ludzi z dużym poczuciem humoru, także tego mocno przerysowanego.
|
Opublikowany w:
|
|
|
KOMENTARZE
|
|
|
|
znalezionych: 6 na 1 stronach
|
|
|
Generalnie bez zastrzeżeń, chociaż nie, jak zawsze mam zastrzeżenia do szyku wyrazów w niektórych zdaniach np."Widoczna zza szyby tabliczka z napisem Sochaczew zwiastowała nieuchronnie się zbliżające osiągnięcie celu podróży." Jak zwykle chodzi mi o "się", ja umieścił bym je w innym miejscu - po zbliżające- , ale kiedyś już mi odpowiedziałeś na podobny zarzut więc tylko zaznaczam swoje zdanie, co nie zmienia mojego odbioru. Niektóre przerysowania są wręcz genialne. Myślę, że w swojej kategorii utwór zasługuje na najwyższą ocenę. Fakt, zdarzają się kradzieże tekstów, ja kiedyś prawie rok próbowałem usunąć swój tekst z pewnego bloga, lub chociaż zmusić wystawiającą go osobę do podania źródła. Myślę że Twoja "stopka od autorska" /jeśli można to tak nazwać/ jest niezłym pomysłem.
|
Odpowiedź autora (15-02-09)
|
Dzięki za komentarz, cieszę się, że tekst przypadł Ci do gustu. :) Jeśli chodzi o stopkę, uznałem że warto podobne adnotacje umieścić pod tekstami bo nic na tym nie tracę a mogę sobie później zaoszczędzić trochę nerwów choć zapewne nie z każdym da się wygrać.
|
|
|
|
|
|
|
Te "piętnaście złotych, trzydzieści euro lub dwa miliony koron czeskich. Plus mandat, jeśli zdecyduje się pan wypić napój na miejscu" rozwaliło mi wszystkie tatuaże. Jak zwykle było bardzo śmiesznie. Co to za sprawa z rozpowszechnianiem Twoich utworów? Nie mów, że znowu ktoś kradnie? Czyżby to była wiecznie niekończąca się historia?
|
Odpowiedź autora (15-02-08)
|
Dzięki za kolejną wizytę. :) Jeśli chodzi o rozpowszechnianie - już po raz trzeci znalazłem w Internecie swoje opowiadanie (drugi raz łupem złodzieja padli "Grzesznicy"), więc postanowiłem umieścić pod każdym swoim tekstem odpowiednie info, bo może ci co kradną nie zdają sobie sprawy z tego co robią. Za każdym razem tekst kopiuje ktoś w wieku gimnazjalnym a niektórzy są do tego stopnia bezczelni, że kopiują nawet adnotacje odautorskie, zmieniając w nich np. końcówki z rodzaju męskiego na żeński. Szkoda gadać. W każdym razie postanowiłem przypomnieć, że "Nieznajomość prawa szkodzi". Nieznajomość prawa nie zwalnia przecież z jego przestrzegania. Oczywiście łudzę się, że kradnący robią to z głupoty, nie z rozmysłem ale może oszukuję sam siebie, skoro czytam pod swoim tekstem na innym portalu odpowiedź "autorki" na pochwalny komentarz pod jej (MOIM!) tekstem...
|
|
|
|
|
|
|
Twoja opowieść jest GENIALNA! Z powodu znudzenia upalnym letnim dniem wybrałem na chybił-trafił jakiś utwór do przeczytania i natrafiłem akurat na Twój. Pierwszy raz od conajmniej kilku miesiecy śmiałem się do łez z groteskowo podkreślonych sytuacji, które dobrze znam z życia codziennego. Na prawdę, niewiele książek i opowieści jest w stanie mnie tak rozbawić. Do najlepszych momentów twej opowieści jest z pewnością odbiór reszty biletu przez bohatera, wstąpienie do toalety w pociągu, kontrola biletów i moment, gdy bohater mówi, że uwielbia różnorodność kulturową i narodowościową w Warszawie. Dzięki Tobie nabrałem humoru na resztę dnia. Kunszt wykonania - jak u profesjonalnych, doświadczonych pisarzy. Jestem pełem podziwu dla Twego talentu.
|
Odpowiedź autora (14-07-29)
|
Wielkie dzięki za czas poświęcony na przeczytanie tego dosyć długiego tekstu i napisanie komentarza. Opowiadanie powstało przede wszystkim po to, by bawić a przy okazji obnażać pewne zjawiska i sytuacje, z jakimi ma się nieraz do czynienia w pociągach - cieszę się, że spełnia swoją rolę. :)
|
|
|
|
|
|
|
Fajne.
|
Odpowiedź autora (14-07-03)
|
Wystawiłeś naraz tak hurtową liczbę podobnie "treściwych" komentarzy pod tekstami różnej długości że zaczynam wątpić, czy w ogóle czytałeś te wszystkie teksty. Jeśli tak, dziękuję za wizytę choć przyznam szczerze że nie cierpię tego typu komentarzy - one nic nie mówią, nie sugerują, nad czym trzeba popracować, co się podobało a co nie. :(
|
|
|
|
|
|
|
Na początku już sam opis bardzo mnie zachęcił. Samo opowiadanie jest po prostu REWELACYJNE! Czytając, miałam wrażenie jakbym naprawdę podróżowała z Erykiem. Ze wszystkimi sytuacjami nie raz się spotkałam (Na pewno nie tylko ja). Fragment z lizakiem,dwójką dzieciaków i starszą panią tak mnie rozbawił, że przez 15 minut płakałam ze śmiechu. Sprawa rezerwacji miejsc tak właśnie wygląda, nikt się do tego nie stosuje, wprowadza to tylko dodatkowy chaos i niczemu dobremu nie służy. Jak na razie moje ulubione opowiadanie. Oddaje rzeczywisty obraz podróżowania PKP. Poleciłam je mojemu tacie, który codziennie rano jeździ pociągiem godzinę do pracy, z pewnością go rozbawi. P.S. Tak jak Eryk narzekam na PKP ale w głębi serca mam ogromny sentyment ;) Sylwia D.
|
Odpowiedź autora (14-06-25)
|
Dziękuję Ci bardzo, cieszę się, że opowiadanie zyskało Twoje uznanie. Podróże pociągiem to temat rzeka i od dawna nosiłem się z zamiarem napisania na o tym jakiegoś tekstu. Jak widać było warto. :)
|
|
|
|
|
|
|
Witam. Bardzo mi się spodobało Twoje opowiadanie. Mimo, że napisany z humorem to w większości oddaje "uroki" podróży pociągami. Mimo że pociągi, dworce i tory powoli stają się coraz lepsze to mentalność ludzi pozostawia wiele do życzenia. Większość opisanych przez Ciebie osób miałam "przyjemność" spotkać podczas podróży. Narzekamy na polską kolej, a to od nas samych trzeba zacząć zmianę. Pozdrawiam
|
Odpowiedź autora (14-04-12)
|
Uff, wielkie dzięki. Nie ukrywam, że bałem się pierwszego komentarza (zawsze się boję) - nie wiedziałem, czy tekst zostanie odebrany tak, jak chciałem. Szczęśliwie Ty, jak widać po komentarzu, zrozumiałeś przekaz. Publikowanie tekstów, które na swój sposób w pewnej części ośmieszają naszą mentalność, wiąże się zawsze z ryzykiem. W końcu w opowiadaniu mogłem opisać zachowanie niejednego potencjalnego czytelnika, przez co niejedna osoba mogłaby się poczuć "dotknięta". Teraz pozostaje czekać na następne komentarze. :)
|
|
|
|
|
znalezionych: 6 na 1 stronach
|
|
|