https://www.opowiadania.pl/  

Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc 

 

Moje konto Moje portfolio
Ulubione opowiadania
autorzy

Strona główna Jak zacząć Chcę poczytać Chcę opublikować Autorzy Katalog opowiadań Szukaj
Sponsorowane Polecane Ranking Nagrody Poscredy Wyślij wiadomość Forum

Sponsorowane:
15

Sen o Ważnym Dniu

Autor płaci:
100

  Opowiadanie napisane na konkurs związany ze słowem "JUBILEUSZ". Horror... swego rodzaju (nie do końca poważny).  

UŻYTKOWNIK

Nie zalogowany
Logowanie
Załóż nowe konto

KONKURS

We wrześniu nagrodą jest książka
Wielki Gatsby
Francis Scott Fitzgerard
Powodzenia.

SPONSOROWANE

Sen o Ważnym Dniu

Opowiadanie napisane na konkurs związany ze słowem "JUBILEUSZ". Horror... swego rodzaju (nie do końca poważny).

Bliskie spotkania

Chodźmy...

Podstęp

Historia trudnej miłości, która powraca po latach.

Krzyż

Traumatycznie. Przeczytaj i spróbuj zrozumieć, co powinno spotkać właśnie Ciebie.

Liście lecą z drzew

Krótki wiersz

Brak

Wiersz filozoficzny

Dwa dni z życia wariata.

Rozważania o normalności? Co to jest normalność a co nienormalność?

Zapach deszczu.

Takie moje wspomnienia.

Nowa Atlantyda

Jedna z przyszłości futurystycznych zawartych w e-booku "Futurystyka" (Przyszłość kiepska)

Nowozrodzenie

Czym jest zbawienie.

REKLAMA

grafiki on-line

WYBIERZ TYP

Opowiadanie
Powieść
Scenariusz
Poezja
Dramat
Poradnik
Felieton
Reportaż
Komentarz
Inny

CZYTAJ

NOWE OPOWIAD.
NOWE TYTUŁY
POPULARNE
NAJLEPSZE
LOSOWE

ON-LINE

Serwis przegląda:
2419
użytkowników.

Gości:
2419
Zalogowanych:
0
Użytkownicy on-line

REKLAMA

POZYCJA: 40

40

Eutanazja

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

Data
03-06-05

Typ
O
-opowiadanie
Kategoria
Przyjaźń/Psychologia/-
Rozmiar
4 kb
Czytane
7363
Głosy
13
Ocena
3.50

Zmiany
03-06-05

Dostęp
W -wszyscy
Przeznaczenie
W-dla wszystkich

Autor: Wespo Podpis: Tomasz Podborski
off-line wyślij wiadomość pokaż portfolio

znajdź opow. tego autora

dodaj do ulubionych autorów
W sumie to nie chodzi o jako taka eutanazje ale o zenskie imie :)

Opublikowany w:

www.wespo.prv.pl

Eutanazja

„Zgasło światło, Zgasła przyjaźń, Zgasła nadzieja, Zgasło ZYCIE!!!”


I Zgasło światło

***

W pokoju było ciemno, było tylko widać kontury przedmiotów tam rozmieszczonych. Nic specjalnego, ubikacja wątpliwej czystości, mała umywalka, i umocowany za pomocą metalowego łańcucha korek. Dwa łóżka, hmm a może prycza, tak to były prycza, tak się chyba nazywa to urządzenie do spania w tym miejscu. Przez małe okno tylko docierało światło ŻYCIA ulicznego. Zaczynała się przyzwyczajać do mroku, wpatrywała się ślepo w metalowe zimne drzwi. To była cela! Była przerażona. Jak ja się tutaj znalazłam???

II Zgasła przyjaźń

***

Gdzie jesteście??? – zapytała sama siebie. Dlaczego mi nie pomogliście??? – pytania w jej głowie pozostały bez odpowiedzi. Czuła zażenowanie. Czuła się bezradna, opuszczona, przybita, zdołowana, i poniżona przed samą sobą. Wstydziła się sama siebie, ale jeszcze bardziej wstydziła się tego, że została opuszczona przez swoja ekipę, która ponoć była całością. Pamięta tylko tyle, jechała samochodem jak zawsze, Ona, Leszek, Dziura i Obdukt. To była chwila, nie wie dlaczego wsiadła za kółko. Może dlatego, że to był jej wóz, a może dlatego, że była w stanie wskazującym??? Była zbyt pewno siebie. Alkohol ją zgubił. Wypadła z zakrętu, tym razem nie opanowała go, było mokro, zatrzymała się na drzewie. Wszyscy wyszli z tego cało tylko Dziura miał trochę rozwaloną głowę. Na całe szczęście wyznawała zasadę, że apteczka to podstawowa rzecz w samochodzie. Szybko zatamowali krew. Samochód był całkowicie rozbity. W przypływie rozpaczy poprosiła Obdukta, żeby wziął to na siebie. Deszcz padał na ich głowy, krople odbijały się od czarnego asfaltu, tworząc efekt mgły. Nie minęło pięć minut a na horyzoncie było widać niebieską łunę. Taaak pomyślała to ONI. Będzie źle gdy dojeżdżali błagała ich, żeby któryś z nich wziął to na siebie, przecież wszyscy byli trzeźwi. Panowie wysiedli, zapytali czyj to wóz, odezwała się że jej. Następne pytanie kto prowadził ... cisza nikt się nie przyznał. Trwali tak chyba przez dobre pół minuty, nie wytrzymała – Ja prowadziłam tą kupę złomu. Pozwoli Pani z nami do radiowozu. Dalej się domyślcie gdzie się znalazła ... Znalazła się po drugiej stronie zajebistej przyjaźni ... szkoda, że tak bolesnej ....

III Zgasła nadzieja

***

Siedząc tak w celi otrzeźwiała natychmiast, siedziała na pryczy i myślała o tym co się stało. Dlaczego ta przyjaźń tak nagle zgasła. Zawsze mówili: „Eutanazja to zajebista kumpela, tworzymy zwartą ekipę.”. Super zwarta ekipa tylko dlaczego w tak banalnym momencie, gdy ich potrzebowałam nie pojawili się? Ile ich by to kosztowało? Ja zawsze starałam się być lojalna w stosunku do nich. A ONI, mnie w taki sposób olali. Chyba za bardzo podeszłam do tej ‘EKIPY’ z sercem. Szkoda, że tego nie docenili. Szkoda, że oceniają ludzi tylko po zawartości portfela, i po tym, że mogłam im coś zaoferować. Widzieli we mnie tylko osobę z którą spędzają miło czas. Szkoda bo ja tak do tego nie podchodziłam. Przez tych gnojków moje życie legło w gruzach, nie wiedziałam że są mi aż tak strasznie wrogami. Myślałam, że są moimi PRZYJACIÓŁMI na których zawsze mogę liczyć. Teraz mogę liczyć tylko na SIEBIE. Nawet nie widziała \, kiedy popełniła błąd ufając ludziom. Każdy z nas jest egoista – pomyślała – tylko szkoda, ze ja trafiłam na mega egoistów.

IV Zgasło ŻYCIE

***

Zgasło światło, Zgasła przyjaźń, Zgasła nadzieja, wszystko straciło sens. Zawiodła się na ludziach na których nie powinna się zawieść. Popełniła jeden głupi błąd, i przyjdzie jej za to zapłacić. Była rozbestwioną nastolatka. Rodzice się nią nie interesowali, dawali jej kasę a ona się ‘Bawiła z przyjaciółmi’. Bawiła się, już nie będzie, już nigdy nie wsiądzie do samochodu, już nigdy nie spojrzy przez inne okno, niż takie z kratami. Nigdy także się już nie wyśpi na porządnym łóżku. Zawsze będzie musiała korzystać z toalety w celi, Zawsze tu zostanie, aż nie umrze, a to się właśnie stało, powiesiła się na własnych sznurówkach w celi zawiązanych z wielkim smakiem i uczuciem na jej szyi. Z drugiej strony była śruba mocująca pęknięte lustro. Umierając pomyślała: „Zgasło światło, Zgasła przyjaźń, Zgasła nadzieja, Zgasło ZYCIE!!!, już nigdy nie będę musiała nikomu zaufać”.
Eutanazja

***

I nastała Eutanazja

Podpis: 

Tomasz Podborski 22.05.2003
 

Dodaj ocenę i (lub) komentarz

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ OCENĘ

Twoja ocena:
5 4,5 4 3,5 3 2,5 2 1,5 1

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ KOMENTARZ
Twój komentarz:

zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła

zmiejsz czcionkę czcionka standardowa powiększ czcionkę powiększ czcionkę
Bliskie spotkania Podstęp Krzyż
Chodźmy... Historia trudnej miłości, która powraca po latach. Traumatycznie. Przeczytaj i spróbuj zrozumieć, co powinno spotkać właśnie Ciebie.
Sponsorowane: 15Sponsorowane: 13
Auto płaci: 100
Sponsorowane: 12

 

grafiki on-line

KATEGORIE:

więcej >

Akcja
Dla dzieci
Fantastyka
Filozofia
Finanse
Historia
Horror
Komedia
Kryminał
Kultura
Medycyna
Melodramat
Militaria
Mitologia
Muzyka
Nauka
Opowiadania.pl
Polityka
Przygoda
Religia
Romans
Thriller
Wojna
Zbrodnia
O firmie Polityka prywatności Umowa użytkownika serwisu Prawa autorskie
Reklama w serwisie Statystyki Bannery Linki
Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc
 

www.opowiadania.pl Copyright (c) 2003-2024 by NEXAR All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikowanych treści należą do ich autorów. Nazwy i znaki firmowe innych firm oraz produktów należą do ich właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celu informacyjnym.