https://www.opowiadania.pl/  

Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc 

 

Moje konto Moje portfolio
Ulubione opowiadania
autorzy

Strona główna Jak zacząć Chcę poczytać Chcę opublikować Autorzy Katalog opowiadań Szukaj
Sponsorowane Polecane Ranking Nagrody Poscredy Wyślij wiadomość Forum

Sponsorowane:
20

Moc słów

  - Wojna przyszła do nas niepostrzeżenie - budzisz się pewnego ranka i już jest. - Gdzie jest, mamo? - zapytała matkę moja sześcioletnia siostra, przecierając zaspane oczy. - Wszędzie, moje dziecko, wszędzie... - odpowiedziała  

UŻYTKOWNIK

Nie zalogowany
Logowanie
Załóż nowe konto

KONKURS

We wrześniu nagrodą jest książka
Wielki Gatsby
Francis Scott Fitzgerard
Powodzenia.

SPONSOROWANE

Moc słów

- Wojna przyszła do nas niepostrzeżenie - budzisz się pewnego ranka i już jest. - Gdzie jest, mamo? - zapytała matkę moja sześcioletnia siostra, przecierając zaspane oczy. - Wszędzie, moje dziecko, wszędzie... - odpowiedziała

Sen o Ważnym Dniu

Opowiadanie napisane na konkurs związany ze słowem "JUBILEUSZ". Horror... swego rodzaju (nie do końca poważny).

Podstęp

Historia trudnej miłości, która powraca po latach.

Krzyż

Traumatycznie. Przeczytaj i spróbuj zrozumieć, co powinno spotkać właśnie Ciebie.

Dwa dni z życia wariata.

Rozważania o normalności? Co to jest normalność a co nienormalność?

Brak

Wiersz filozoficzny

Liście lecą z drzew

Krótki wiersz

Zapach deszczu.

Takie moje wspomnienia.

Nowozrodzenie

Czym jest zbawienie.

Nowa Atlantyda

Jedna z przyszłości futurystycznych zawartych w e-booku "Futurystyka" (Przyszłość kiepska)

REKLAMA

grafiki on-line

WYBIERZ TYP

Opowiadanie
Powieść
Scenariusz
Poezja
Dramat
Poradnik
Felieton
Reportaż
Komentarz
Inny

CZYTAJ

NOWE OPOWIAD.
NOWE TYTUŁY
POPULARNE
NAJLEPSZE
LOSOWE

ON-LINE

Serwis przegląda:
2710
użytkowników.

Gości:
2709
Zalogowanych:
1
Użytkownicy on-line

REKLAMA

POZYCJA: 72395

72395

Potęga władzy

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

Data
12-06-18

Typ
O
-opowiadanie
Kategoria
Przyjaźń/Historia/Polityka
Rozmiar
4 kb
Czytane
5561
Głosy
3
Ocena
5.00

Zmiany
13-07-11

Dostęp
W -wszyscy
Przeznaczenie
W-dla wszystkich

Autor: Wojtarro Podpis: Wojciech Chajec
off-line wyślij wiadomość pokaż portfolio

znajdź opow. tego autora

dodaj do ulubionych autorów
wygrany konkurs miesięczny
Lepiej nie mieszać się do spraw, których się nie pojmuje...

Opublikowany w:

18 czerwca 2012

Potęga władzy

Dzień dopiero wstawał, a na błękitnym sklepieniu nieba nie dało się dostrzec choćby rozwianych przez wiatr półprzezroczystych cieni obłoków. Złociste ramiona boga Re obejmowały mocno piaszczystą Dolinę Królów, położoną u brzegów lśniącej srebrzyście w słońcu rzeki Nil.
Selene spotkała Nikkalmati tam gdzie zwykle – na białej kamiennej ławie, w królewskich ogrodach, gdzie wzdłuż utwardzanej alei, wysadzanej po obu stronach daktylowcami o rozłożystych falujących na ciepłym wichrze liściach, umieszczono ich wiele. Jej przyjaciółka miała na sobie zwiewną suknię o cytrynowej barwie, a na jej uszach lśniły wysadzane drobnymi, szlachetnymi kamieniami, złote kolczyki w kształcie kwadratów z okrągłym zagłębieniem pośrodku. Selene zawsze zazdrościła jej wspaniałej biżuterii i strojów. Nikkalmati byłą żoną jednego z najbardziej wpływowych arystokratów na faraońskich dworze, więc mogła pozwolić sobie na wszystko. Choć Selene miała również zamożnego męża, ten nigdy nie kupował jej takich pięknych sukni, jakie dostawała Nikklamati.
Jednak teraz nie było czasu na rozmowy o sukniach czy biżuterii, gdyż w obliczu tragedii jaka teraz spotkała Egipt były to tylko bezużyteczne błyskotki i nędzne łachy.
Selene usiadła obok swojej przyjaciółki, zajętej przypatrywaniu się przejrzystemu diamentowi zatkniętym na pierścieniu, który nosiła na palcu wskazującym. Na Selene spojrzała dopiero po chwili.
- O! Witaj! – powiedziała ze zdziwieniem, jakby dopiero teraz ją zauważyła. – Masz jakieś świeże wieści?
- Faraon zmarł.
Nikkalmati zaniemówiła. Dopiero po dłuższej chwili odzyskała głos.
- Dobrzy bogowie – wyszeptała słowa modlitwy. – Błagam was, jeśli rzeczywiście istniejecie, nie wrzućcie jego bezbronnej duszy w paszczę krwiożerczego ameita.
- Ozyrys osądzi go sprawiedliwie – zapewniła ją Selene. – Dla dobrych ludzi bogowie są łaskawi, a on na pewno do takich należał.
Przez jakiś czas nie mówiły nic. Wsłuchały się w pieśń kryjących się w zaroślach ptaków i beztroski szum wody, płynącego przez zielony ogród strumienia. Rozłożyste liście palm szeleściły dotknięte mocniejszym podmuchem wiatru, do wtóru spokojnej muzyki królewskich ogrodów.
- Został otruty.
Nikkalmati spojrzała na swoją przyjaciółkę, jakby ta była niespełna rozumu. W jej migdałowych oczach pojawiły się iskierki niedowierzania.
- Nie… Jak to możliwe? Skąd wiesz?
- Mój mąż nie został wezyrem tylko ze względu na urodzenie. Tak wysoki urzędnik w państwie musi coś sobą reprezentować.
Nikkalmati westchnęła.
- Ale kto... Kto byłby do tego zdolny?
- Tylko ktoś komu zależałoby na władzy…
- Chyba nie mówisz o…
Selene przyłożyła palec do ust, po czym rozejrzała się podejrzliwie dookoła.
- Nikomu ani słowa – powiedziała przyciszonym tonem. – Na razie to tylko podejrzenia. A poza tym teraz to on jest faraonem i nie możemy go o nic posądzić, nawet jeśli mamy niezbite dowody. Władza jest wyłącznie w jego rękach. Jeśli sprowadzimy na siebie jego gniew, to nie pomogą nam nawet wysokie stanowiska naszych mężów.
Nagle trzasnęła gałąź.
Przerażone Selene spojrzała w stronę źródła dźwięku. Serce zabiło jej mocniej.
Rozejrzała się ostrożnie dookoła, jednak nie dostrzegła niczego podejrzanego.
- Ta rozmowa niech zostanie tylko między nami – poprosiła przyjaciółkę. – Mąż nie pozwolił mi mówić o swoich przypuszczeniach komukolwiek. Tobie zrobiłam wyjątek. Proszę, nie mów o tym nikomu. To może kosztować nas życie. Żyjemy w ciężkich czasach. Jedno niewłaściwe słowo w niewłaściwym gronie, a zostaną z nas trupy… Na dworze jest wielu ludzi chcących przypodobać się nowemu królowi. Potęga władzy faraona dosięgnie nas jeśli dowie się czegoś o tej rozmowie… I o przypuszczeniach mojego pana męża. Nikt nie może się dowiedzieć…
- Nie zdradzę nikomu ani słowa . Przyrzekam.
Ich dalsza rozmowa zmieniła tor. Porzuciły sprawy polityki i zaczęły rozmawiać o sukniach i o innych błahostkach, o których tak uwielbiają rozmawiać kobiety. O śmierci faraona nie powiedziały już ani słowa. Lepiej nie mieszać się do spraw, których się nie pojmuje. A polityki do końca nie pojmuje nikt.
Rozeszły się dopiero wieczorem.
Czerwona kula gasnącego słońca chyliła się wtedy ku zachodowi, a nad wszystkimi świątyniami w mieście zawisła gorzka woń kadzidła oraz żałobne treny kapłanów.

Podpis: 

Wojciech Chajec 16 czerwca 2012
 

Dodaj ocenę i (lub) komentarz

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ OCENĘ

Twoja ocena:
5 4,5 4 3,5 3 2,5 2 1,5 1

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ KOMENTARZ
Twój komentarz:

zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła

zmiejsz czcionkę czcionka standardowa powiększ czcionkę powiększ czcionkę
Sen o Ważnym Dniu Podstęp Krzyż
Opowiadanie napisane na konkurs związany ze słowem "JUBILEUSZ". Horror... swego rodzaju (nie do końca poważny). Historia trudnej miłości, która powraca po latach. Traumatycznie. Przeczytaj i spróbuj zrozumieć, co powinno spotkać właśnie Ciebie.
Sponsorowane: 15
Auto płaci: 100
Sponsorowane: 13
Auto płaci: 100
Sponsorowane: 12

 

grafiki on-line

KATEGORIE:

więcej >

Akcja
Dla dzieci
Fantastyka
Filozofia
Finanse
Historia
Horror
Komedia
Kryminał
Kultura
Medycyna
Melodramat
Militaria
Mitologia
Muzyka
Nauka
Opowiadania.pl
Polityka
Przygoda
Religia
Romans
Thriller
Wojna
Zbrodnia
O firmie Polityka prywatności Umowa użytkownika serwisu Prawa autorskie
Reklama w serwisie Statystyki Bannery Linki
Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc
 

www.opowiadania.pl Copyright (c) 2003-2024 by NEXAR All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikowanych treści należą do ich autorów. Nazwy i znaki firmowe innych firm oraz produktów należą do ich właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celu informacyjnym.