https://www.opowiadania.pl/  

Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc 

 

Moje konto Moje portfolio
Ulubione opowiadania
autorzy

Strona główna Jak zacząć Chcę poczytać Chcę opublikować Autorzy Katalog opowiadań Szukaj
Sponsorowane Polecane Ranking Nagrody Poscredy Wyślij wiadomość Forum

Sponsorowane:
20

Dzwonnik z Notre Dame

  W gruzy się sypie...  

UŻYTKOWNIK

Nie zalogowany
Logowanie
Załóż nowe konto

KONKURS

W grudniu nagrodą jest książka
Wszystkie złe miejsca
Joy Fielding
Powodzenia.

SPONSOROWANE

Dzwonnik z Notre Dame

W gruzy się sypie...

Bliskie spotkania

Chodźmy...

Róża cz. 5

Tutaj kończy się śledztwo. Czy Hank odnajdzie Różę i zabójcę Rufusa?

Sen o Ważnym Dniu

Opowiadanie napisane na konkurs związany ze słowem "JUBILEUSZ". Horror... swego rodzaju (nie do końca poważny).

Podstęp

Historia trudnej miłości, która powraca po latach.

Liście lecą z drzew

Krótki wiersz

Brak

Wiersz filozoficzny

Dwa dni z życia wariata.

Rozważania o normalności? Co to jest normalność a co nienormalność?

Zapach deszczu.

Takie moje wspomnienia.

Nowa Atlantyda

Jedna z przyszłości futurystycznych zawartych w e-booku "Futurystyka" (Przyszłość kiepska)

REKLAMA

grafiki on-line

WYBIERZ TYP

Opowiadanie
Powieść
Scenariusz
Poezja
Dramat
Poradnik
Felieton
Reportaż
Komentarz
Inny

CZYTAJ

NOWE OPOWIAD.
NOWE TYTUŁY
POPULARNE
NAJLEPSZE
LOSOWE

ON-LINE

Serwis przegląda:
1336
użytkowników.

Gości:
1336
Zalogowanych:
0
Użytkownicy on-line

REKLAMA

POZYCJA: 81625

81625

Gdy miałam 6 lat...

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

Data
22-03-17

Typ
O
-opowiadanie
Kategoria
Horror/Duchy/-
Rozmiar
4 kb
Czytane
1844
Głosy
1
Ocena
4.00

Zmiany
22-03-17

Dostęp
W -wszyscy
Przeznaczenie
W-dla wszystkich

Autor: Syllyz Podpis: Syllyz
off-line wyślij wiadomość pokaż portfolio

znajdź opow. tego autora

dodaj do ulubionych autorów
Mam na imię Eliza. Od tamtych zdarzeń minęło już kilkanaście lat. Nadal nie jestem pewna co wtedy się wydarzyło. Wmawiałam sobie, że to było zwykłe przywidzenie, ale to chyba nie to...

Opublikowany w:

Straszne-Historie.pl , Wattpad

Gdy miałam 6 lat...

Mam na imię Eliza. Od tamtych zdarzeń minęło już kilkanaście lat. Nadal nie jestem pewna co wtedy się wydarzyło. Wmawiałam sobie, że to było zwykłe przywidzenie, ale to chyba nie to...

Moja historia ma miejsce w małej, polskiej wsi. Mieszkałam z rodzicami w małym domku. Rodzice ciężko pracowali na gospodarstwie, by zapewnić nam skromny byt. W 2 miesiące wcześniej urodziła się moja młodsza siostra i rodzice postanowili odświeżyć nasz domek. Malowali ściany i zmieniali stare podłogi na nowe. Przez to przez jakiś czas spaliśmy w jednym pokoju, cała nasza czwórka. Tata spał sam na łóżku, bo ponoć bardzo się wiercił i mógł nas pokopać, a my spałyśmy z mamą.

Pewnego jesiennego dnia od samego rana krążyły mi dziwne myśli po głowie, miałam wrażenie, że coś za mną chodzi i się we mnie wpatruje. Uczucie to było ze mną wszędzie, nawet w szkole. Wracałam do domu autobusem, który zatrzymywał się przed dróżką do mojego domu. Idąc tą drogą miałam wrażenie, że słyszę jakieś kroki. Odwróciłam się, ale nikogo ani niczego nie było. Byłam zdziwiona i lekko zestresowana, moje myśli zaczęły kłębić się jeszcze bardziej. Postanowiłam przyspieszyć kroku. O dziwo, kroki niewidzialnego bytu przyspieszyły! Teraz byłam przerażona i szybko pobiegłam do domu. Wbiegłam przez drzwi i je zatrzasnęłam, aż mama mnie skarciła, że zepsują się przez te trzaski. Wtuliłam się w nią i uspokoiłam się. Opowiedziałam o wszystkim, ale ona tylko się zaśmiała i powiedziała, że kocha moją fantazję. Byłam zdezorientowana, może faktycznie mi się wydawało. Do domu wszedł tata i zaczęliśmy jeść obiad. Po obiedzie pozmywałam z mamą i poszłam odrobić lekcje, zaczęło zmierzchać. Dzień minął szybko i poszliśmy wszyscy spać. Wszyscy spali w najlepsze. Niestety ja nagle się przebudziłam miałam straszne uczucie czyjeś obecności. I nie myliłam się.... Jakiś byt, może duch jasny i świecący przemierzał pokój wzdłuż! Chciałam obudzić mamę krzycząc, ale nie mogłam się ruszać ani wydobyć głosu z otwartych ust. Tego uczucia nie da się zapomnieć, całkowita bezradność i bezkresny lęk. Istota zatrzymała się przede mną i wpatrywała się we mnie przez dłuższą chwilę. Gdy skończyła, opuściła pokój przechodząc przez ścianę. Blask zniknął, ja mogłam w końcu się ruszyć i odezwać. Szybko obudziłam mamę i powiedziałam co się stało, ale mama zdenerwowała się i powiedziała, że to tylko sen i mam iść spać. Zrobiłam jak kazała.

Następnego dnia wszystko pamiętałam i lęk nadal mnie nie opuścił. Poranek był dziwny, było dużo ciemniej niż zazwyczaj i wiele kruków latało nad gospodarstwem. Wyszłam na autobus na koniec dróżki i wrażenie obserwacji cały czas było ze mną. Wsiadłam do autobusu i poczułam się lepiej wśród innych dzieci. Nie powiedziałam nikomu w szkole co się stało, a lekcje minęły szybko. Wróciłam do domu. Nic dziwnego nie działo się jak wracałam, w domu również było spokojnie. Dziś wieczorem siedziałam z rodzicami przy stole pijąc mleko i słuchałam ich opowiadań. Tata opowiadał o jego rodzicach, moich dziadkach. Wspomniał między innymi o tym, że babcia zawsze począwszy od nocy przed Wszystkimi Świętymi, aż do nocy z 3 na 4 listopada paliła małą lampkę przy łóżku. Bardzo mnie to zainteresowało i zapytałam tatę dlaczego to robiła. Tata powiedział, iż babcia twierdziła, że widzi i czuje duchy, a światło je odganiało. Zamarłam, a tata mówił dalej. Kolejna historia była o tym, że często przychodziły do babci duchy osób jej znanych, które dopiero co umierały, by dać jej sygnał o ich śmierci. Robiły to zrzucając jakąś rzecz, ruszając firanką czy otwierając drzwi. Ogólnie można podsumować wszystkie te historie tak, że babcia miała ciągły kontakt z duchami, tak samo jak jej babcia.

Aktualnie jestem już dorosłą kobietą i spotkało mnie już tyle dziwnych i niewytłumaczalnych rzeczy, że wierzę w duchy. Często je czuję, potrafię stwierdzić jaki duch jest dobry, a który zły. Ze mną duchy również się żegnają po śmierci, a we Wszystkich Świętych, dzień przed i 2 dni po biorę silne leki nasenne, by nic mnie nie obudziło. Jednakże do tej pory nie umiem powiedzieć czy tamten byt był dobry, czy to on przebudził we mnie te zdolności, a może czegoś ode mnie potrzebował.

Gdy miałam 6 lat chciałam być zwykłą dziewczynką, lecz tego marzenia nie udało mi się spełnić...

Podpis: 

Syllyz 16.03.2022
 

Dodaj ocenę i (lub) komentarz

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ OCENĘ

Twoja ocena:
5 4,5 4 3,5 3 2,5 2 1,5 1

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ KOMENTARZ
Twój komentarz:

zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła

zmiejsz czcionkę czcionka standardowa powiększ czcionkę powiększ czcionkę
Bliskie spotkania Róża cz. 5 Sen o Ważnym Dniu
Chodźmy... Tutaj kończy się śledztwo. Czy Hank odnajdzie Różę i zabójcę Rufusa? Opowiadanie napisane na konkurs związany ze słowem "JUBILEUSZ". Horror... swego rodzaju (nie do końca poważny).
Sponsorowane: 20Sponsorowane: 16Sponsorowane: 15
Auto płaci: 100

 

grafiki on-line

KATEGORIE:

więcej >

Akcja
Dla dzieci
Fantastyka
Filozofia
Finanse
Historia
Horror
Komedia
Kryminał
Kultura
Medycyna
Melodramat
Militaria
Mitologia
Muzyka
Nauka
Opowiadania.pl
Polityka
Przygoda
Religia
Romans
Thriller
Wojna
Zbrodnia
O firmie Polityka prywatności Umowa użytkownika serwisu Prawa autorskie
Reklama w serwisie Statystyki Bannery Linki
Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc
 

www.opowiadania.pl Copyright (c) 2003-2025 by NEXAR All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikowanych treści należą do ich autorów. Nazwy i znaki firmowe innych firm oraz produktów należą do ich właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celu informacyjnym.