22:25 |
|||||||||
|
|||||||||
Nasze oczy wciąż goryczą nabrzmiałe Oddechy niepewne jutra zachłyśnięte wolnością Wszystko ucieka ucieka Zielone pęki marzeń naszych w tafli jezior twych oczu zaklęte bezkresny bolesny błękit zieleń jak my niedojrzałych łąk Zapach niepewności ulotnił się i bezkres ukojenia tylko w ramionach dłoniach twoich zaklęta tajemnica wieczności nie martw się jestem tylko człowiekiem Płyńmy kochana płyńmy ku końcowi naszym bratem miłość zanurzmy raz jeszcze w ciepłej ziemi serca to nic Już zima |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |