![]() |
|||||||||
trochę czasu |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
tę kawiarnię chyba przerobią na mięsny pamiętam jak matka mawiała że idzie do rzeźnika nigdy do głowy mi nie przyszło by ci wyszeptać na sofie kiedyś będą tu sprzedawać salami miałem pięć minut chciałem wypić kawę naprzeciw nie wzbudzałbym żadnych podejrzeń u nikogo może dlatego zamknęli przez szybę pozdrowiłem przykurzoną remontem duszę rozczarowanie było jak ten czas który straciłem życie się toczy lekko tak gdy odejmiesz sentymenty do świętych miejsc na których pusta puszka po paprykarzu tkwi jak ognik na wannie z żywymi ciałami |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |