DRUKUJ

 

wiersz

Publikacja:

 03-10-24

Autor:

 Zwyczajnaja
Wspiął się na szczyt góry
Której nigdy nie dosięgnę
Rozpostarł skrzydła
Swobody
Mewy krzyknęły na jego widok
Jego o brązowych niczym karmel oczach
Włosach czarnych niby stado
Kruków milczących
O ustach
Jak grona dojrzałych
Tak, o Tobie mówię
nieosiągalny
Zaklęty posągu piękna...

Data:

 wrzesień 2003

Podpis:

 Zwyczajna

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=2056

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl