DRUKUJ

 

krzyk

Publikacja:

 06-01-26

Autor:

 Hawkmoon5
nie czuje ciała,

nie mam kompletnie poczucia rzeczywistości,

mój umysł woła o pomoc ale z żadnej strony ona nie nadchodzi,

wręcz przeciwnie wokół mnie pojawia się coraz więcej rąk, coraz więcej głosów,

szept przeradza się w mowę,

mowa w krzyk,

zaczynam rozróżniać poszczególne głoski,

sylaby,

w końcu wyraz....

jeden wyraz który znaczy więcej niż wszystko inne:

WIęCEJ... WIęCEJ... WIęCEJ...

zdaje się wołać rozszalały tłum i wtedy pośród tego całego zgiełku z przerażeniem stwierdzam, że ja wcale nie rozpoznałem krzyku tych rąk,

one wydają z siebie odgłosy których nigdy nie zrozumiem,

wyraz który rozpoznałem wydarł się z mojej krtani,

to moje... MOJE,

wtem zaczynam znikać,

już tylko ręce me widać,

tylko ręce, ręce i głos....

Data:

 IX 2004

Podpis:

 Koniec końców to wszystko i tak jest bajką...

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=22284

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl