"CZAS" |
|||||||||
|
|||||||||
„CZAS” Jesteś – choć cię nie ma, żyjesz choć umarłaś. Tykanie budzika odmierza czas naszego istnienia. Jesteś sam na maleńkiej, nagiej, piaszczystej wysepce po środku oceanu. Gorący piasek nicości przepływa pomiędzy rozpostartymi palcami dłoni. Wielkie koło wciąż się obraca i nikt i nic nie jest w stanie go zatrzymać. Dlaczego wołasz i kogo wołasz ? Twój krzyk to trwoga. Lecz czemu krzyczysz szeptem nieśmiało ? Ja tego krzyku nie słyszę choć jestem tuż obok. Pustka pełna kłębiącego się tłumu. Dlaczego kłamstwo jest szczerą prawdą ? Dlaczego szuler i oszust jest uczciwym człowiekiem ? JESTEŚ UCZCIWYM KŁAMCĄ……. Nad głową przeleciał ptak. Zapewne to była mewa. A wielkie koło wciąż się obraca. Świst ruszającego ze stacji pociągu wyrwany ze snu głębokiego, uświadamia oddalenie i nową podróż, która się właśnie zaczyna. Zmęczone oczy skierowane w ciemną czeluść nocy wyłowiły „spadającą” gwiazdę. Radość i natychmiast życzenie …… hmmm…… . To nie była „spadająca” gwiazda a światełko pozycyjne lecącego wysoko samolotu. Mydlana bańka pękła, czar prysł w ułamku sekundy. Ciągły ruch beznadziejne niezdecydowanie i czekanie u Bram do Raju. Strach przed nieznanym ? Możliwe, sam nie wiesz. Czekanie, powitania i pożegnania. Wiara i nadzieja, lecz cóż ona jest warta skoro nikt nie potrafi odnaleźć na nieboskłonie Kasjopei. Pożółkły skrawek nadgniłej trawy pozostawia ślad po niedawno tu stojącym namiocie. Jutro już tu będzie znowu zielona trawa jak ta wokoło. Czy wszystko co znika wraca z czasem do punktu równowagi ? Czy wszystko posiada punkt równowagi ? Wielkie koło się obraca majestatycznie zdzierając ubranie a później odzierając ciało ze skóry odsłaniając krwawe mięso i białe kości. Tęsknota to głód. JESTEŚ GŁODNY !!!!!! Narciarz zjeżdża po stromym stoku. Tam jest przepaść !!!!!!!!! Stój, zatrzymaj się !!!!!!!! Przed tobą zakręt śmierci !!!!!!! Powalenie lawiną odcina od widoku nieuchronnej tragedii. TWÓJ GŁOS MNIE NIE WOŁA !!!!!???? Nadzieja to ogień. Gdy zbliżyć do siebie dwa płomienie, oplotą się sobą wzajemnie i zatańczą w jedności. Nie tańczysz, nie. Czy usłyszysz niemowę ? Kochać i pragnąć …… NICOŚĆ. Coś zawsze jest obok, lecz to nie wystarcza. Gdy dać malutkiemu dziecku pistolet to pomyśli, że to zabawka. Zacznie strzelać i zabijać ciesząc się i nic nie rozumiejąc. Dlaczego jesteś dzieckiem kapryśnym ? Dlaczego ciągle się zmieniasz – człowieku ? W mrowisku jak i w pszczelim ulu jest jedna królowa – to TY. Dlaczego tak często wyrzucasz za drzwi posłańca zwiastuna dobrego i nowego a przyjmujesz obcych i nieznanych ryzykując ? Czekasz i wierzysz w nadejście upragnionego jutra. Wielkie koło obraca się ...... Istniejesz, umierasz, by ożyć nowym i innym. Śmierć – zwiastun narodzin. A wielkie koło wciąż się obraca zdzierając warstwę po warstwie z pokaleczonego już ciała. Odsłania w końcu serce. Chcesz by je wyrwało ? Naprawdę tego chcesz ? Wahasz się, lecz koło jedynie cię kopnęło powalając na kolana. Odrzuciło gdzieś daleko w bok w nieznane. W dziki gąszcz przez który teraz musisz się przedzierać, wyrąbując drogę kierowany instynktem. Dokąd ta droga prowadzi i jaki labirynt utworzy ? Koło odrzuciło i serca nie tknęło. Słyszysz oddalone odgłosy łamanych gałęzi. Coraz wyraźniej i bliżej. W końcu dostrzegasz w gąszczu zarys postaci. Inny człowiek stanął obok i teraz idziecie już razem wspólną drogą. Nie wiesz skąd i kiedy pojawili się inni ludzie, trzech, pięciu, dziesięciu… . Są was teraz miliony pewnie kroczących do przodu i nie oglądających się w tył. Drzew też jakby ubyło, aż w końcu stajecie na wielkiej odkrytej przestrzeni. Wydaje się być zawieszona gdzieś bardzo wysoko. Gdzie teraz iść ? Nagły świst ponad wami spowodował uniesienie głów do góry. Oczom waszym ukazało się wielkie koło wciąż wirujące. Świst koła zmienił tonację i jakby cichutko powierzając najskrytszą tajemnice zdawało się mówić ciepło i przyjaźnie – „jesteście, żyjecie, istniejecie, JESTEŚCIE LUDZMI”. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |