![]() |
|||||||||
Puzzle |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
W moim pokoju na poszarpanym dywanie, siedzę i rozmyślam. Po jakimś czasie, zauważam przy mojej prawej stopie rozsypane puzzle. Zaciekawiły mnie. Wystarczyło tylko na nie spojrzeć, aby zdążyły zaczarować. Zaczynam składać. Kawałek za kawałkiem, dopasowuje odłamki. Można już zacząć odczytywać niektóre fragmenty. Co widzę? Same znane mi twarze oraz te mniej mi znane. Dziwne. Składam dalej. Myślę... "Muszę złożyć je do końca, jeszcze dziś". Kolejne twarze. Teraz zaczynają ukazywać się jakieś sceny z mego życia. Czyżby to były moje prywatne puzzle? Puzzle życia? Puzzle mojego życia? Chcę układać dalej, ale słyszę kroki zbliżające się do mojego pokoju. Szybko. Zwijam i chowam układankę "mnie". Siedzę na moim poszarpanym dywaniku i znowu zaczyna się kłótnia. Kłótnia o mnie? Pewnie! Kłótnia mego życia! Tak jak co dzień. To nic, jutro zacznę od nowa układać siebie. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |