![]() |
|||||||||
Tańczące pioruny |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Tańczące pioruny z ziemią witają - drzewa pokłony biją niebiosom, chmury na niebie barwy zmieniają - jak szatańskie rumaki wyroki niosą! Potężne grzmoty biją burzy brawa - oklaski ogniem błyskają na niebie, gdzie chmur czarnych wodna obława deszczu strugami w ziemi grzebie. Już drzew nie pomogą niskie ukłony, pioruny w najpiękniejsze biją okazy, człowiek świece stawia rozmodlony - ziemia przyjmuje bezsilnie razy. Tańczące ognie, przeznaczeniem biją, niebo wyrokami grzmi zachmurzone, ogniste zygzaki jak żmije się wiją w przestworzach wysoko zrodzone. Błękitne oko zza chmur wyjrzało, wiatr rozszarpał niebios mury - niebo z ziemią się dogadało, a władzę przejęły prawa natury. Ziarnem równowagi z góry sypneło - tańczące pioruny znikły w bezkresie, słońce radośnie wyżej się wspieło lecząc po bitwie kikuty drzew w lesie. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |