Bal |
|||||||||
|
|||||||||
BAL Dzisiaj w operze wielki bal Jedna pani założyła nawet piękny szal Jest tu sporo ludzi z różnych klas Bo jest to uczta dla wielu mas Bawią się młodzi i starzy A orkiestra wali w bębny aż się parzy Korowód ciał przewala się przez salę Bo to impreza na wielką skalę Tańczą i piją co im w ręce wpadnie I muszę przyznać wygląda to bardzo ładnie Jedni się cieszą inni nieco smucą Jedni siedzą innych do góry podrzucą Muzyka w uszach pięknie gra A melodia w duszy długo trwa Przytulają się też do siebie nieco Gdy w głośnikach trochę wolniejsze rytmy lecą Sala prześlicznie przystrojona kwiatami Oraz zwiszającymi z sufitu balonami Orkiestra także we frakach siedzi I piękne dźwięki z instrumentów cedzi Wodzirej do zabawy pięknie zachęca A muzycy grają już cudnego walca Piękny to widok z tej sali balowej bije Tylko niektórzy siedzą na krzesłach jak kije Czas ruszyć w tany i w rytm harców Co jest bardzo łatwe dla wielu bywalców Bo dużo jest tu twarzy znajomych Tyle co na dworcu schodów ruchomych Szampany też już strzelają w górę I nie jeden pan całuje też swą córę Zabawa jest przednia w tej operze Tak ekscytująca jak jazda z górki na rowerze Cudny to bal muszę przyznać szczerze I jest on również organizowany w dobrej wierze Zabawy takiej nie widziałem dawno I to w porównaniu z innymi balami zarówno Cieszy mnie radość tylu ludzi Gdzie duch zabawy wszędzie się budzi Więc idźmy szybko w tany I łapmy w mig krok dany Każdy może wziąć udział w tej zabawie Wystarczy tylko uczynić kilka ruchów tej sprawie No i oczywiście nieco grosza przy duszy A jakże także kreację po uszy Wiele snobizmu na tej sali też jest I to w stronę ich ten piękny gest Żeby się zabawić w dobrym gronie I nie za małe pieniądze takie tanie Witaliśmy wszystkich pięknie na tym balu A już niebawem się pożegnamy z odrobiną żalu Lecz jeszcze trwa ten bal nad bale I nikt się nie nudzi i to naprawdę wcale Co niektórzy już śpią pod stołem I ja prawie też nad szklanką zasnąłem Ale huk mnie obudził ogromny I wstałem pół na pół przytomny Bo to już ostatni taniec grają Co niektórzy już się nawet żegnają A ja zatańczę jeszcze to tango I bez skrupułów zjem to ostatnie mango Żałuję że bal już dobiega końca Bo wielu właściwie teraz podrywa się do tańca To właśnie dla nich ten cudny bal I dla tej pani też co założyła szal Jak oni cudnie grają na ten finał Aż wszystkich zebranych ogarnia wielki szał Nawet staruszka tańczy jak młodziutka Uwija się choć jest tak bardzo malutka Ludzi coraz mniej na tej scenie A zatańczyć tu to moje skryte marzenie Teraz właśnie się spełnia całe Choć nie jest wcale takie małe Bawią się już tylko naprawdę wytrwali A orkiestra szczerze ostatnie takty wali Do nieuchronnego końca zbliża się nasz bal I przestanie muzyka grać mówię wam o cal Podrygują już teraz na serio nieliczni Ale są w tym fachu wielce magiczni Ranek za oknem świta jasno A na sali nie jest już bardzo ciasno Orkiestra właśnie skończyła występ swój A ja ubrałem już płaszcz mój Szykuję się do wyjścia z tej pięknej opery Co była dzisiaj areną balu dla wyższej sfery Z uznaniem muszę napisać o tym balu I to naprawdę w każdym jednym calu Był to świetny bal dla mistrzów W różnych dziedzinach fechmistrzów Żal mi się żegnać z wami Chciałbym jeszcze raz pobawić się z nami Może za rok będzie jeszcze lepiej Może i bardziej gustownie i modniej Dziękuję wszystkim uczestnikom balu tego Że włożyli nieco serca w niego Oby takich bali było jak najwięcej Niech inni zorganizują je jak najprędzej! Pisałem po gali mistrzów sportu. Styczeń 2005 Erwment. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |