DRUKUJ

 

Bal

Publikacja:

 09-11-19

Autor:

 Erwin78
BAL

Dzisiaj w operze wielki bal
Jedna pani założyła nawet piękny szal
Jest tu sporo ludzi z różnych klas
Bo jest to uczta dla wielu mas

Bawią się młodzi i starzy
A orkiestra wali w bębny aż się parzy
Korowód ciał przewala się przez salę
Bo to impreza na wielką skalę

Tańczą i piją co im w ręce wpadnie
I muszę przyznać wygląda to bardzo ładnie
Jedni się cieszą inni nieco smucą
Jedni siedzą innych do góry podrzucą

Muzyka w uszach pięknie gra
A melodia w duszy długo trwa
Przytulają się też do siebie nieco
Gdy w głośnikach trochę wolniejsze rytmy lecą

Sala prześlicznie przystrojona kwiatami
Oraz zwiszającymi z sufitu balonami
Orkiestra także we frakach siedzi
I piękne dźwięki z instrumentów cedzi

Wodzirej do zabawy pięknie zachęca
A muzycy grają już cudnego walca
Piękny to widok z tej sali balowej bije
Tylko niektórzy siedzą na krzesłach jak kije

Czas ruszyć w tany i w rytm harców
Co jest bardzo łatwe dla wielu bywalców
Bo dużo jest tu twarzy znajomych
Tyle co na dworcu schodów ruchomych

Szampany też już strzelają w górę
I nie jeden pan całuje też swą córę
Zabawa jest przednia w tej operze
Tak ekscytująca jak jazda z górki na rowerze

Cudny to bal muszę przyznać szczerze
I jest on również organizowany w dobrej wierze
Zabawy takiej nie widziałem dawno
I to w porównaniu z innymi balami zarówno

Cieszy mnie radość tylu ludzi
Gdzie duch zabawy wszędzie się budzi
Więc idźmy szybko w tany
I łapmy w mig krok dany

Każdy może wziąć udział w tej zabawie
Wystarczy tylko uczynić kilka ruchów tej sprawie
No i oczywiście nieco grosza przy duszy
A jakże także kreację po uszy

Wiele snobizmu na tej sali też jest
I to w stronę ich ten piękny gest
Żeby się zabawić w dobrym gronie
I nie za małe pieniądze takie tanie

Witaliśmy wszystkich pięknie na tym balu
A już niebawem się pożegnamy z odrobiną żalu
Lecz jeszcze trwa ten bal nad bale
I nikt się nie nudzi i to naprawdę wcale

Co niektórzy już śpią pod stołem
I ja prawie też nad szklanką zasnąłem
Ale huk mnie obudził ogromny
I wstałem pół na pół przytomny

Bo to już ostatni taniec grają
Co niektórzy już się nawet żegnają
A ja zatańczę jeszcze to tango
I bez skrupułów zjem to ostatnie mango

Żałuję że bal już dobiega końca
Bo wielu właściwie teraz podrywa się do tańca
To właśnie dla nich ten cudny bal
I dla tej pani też co założyła szal

Jak oni cudnie grają na ten finał
Aż wszystkich zebranych ogarnia wielki szał
Nawet staruszka tańczy jak młodziutka
Uwija się choć jest tak bardzo malutka

Ludzi coraz mniej na tej scenie
A zatańczyć tu to moje skryte marzenie
Teraz właśnie się spełnia całe
Choć nie jest wcale takie małe

Bawią się już tylko naprawdę wytrwali
A orkiestra szczerze ostatnie takty wali
Do nieuchronnego końca zbliża się nasz bal
I przestanie muzyka grać mówię wam o cal

Podrygują już teraz na serio nieliczni
Ale są w tym fachu wielce magiczni
Ranek za oknem świta jasno
A na sali nie jest już bardzo ciasno

Orkiestra właśnie skończyła występ swój
A ja ubrałem już płaszcz mój
Szykuję się do wyjścia z tej pięknej opery
Co była dzisiaj areną balu dla wyższej sfery

Z uznaniem muszę napisać o tym balu
I to naprawdę w każdym jednym calu
Był to świetny bal dla mistrzów
W różnych dziedzinach fechmistrzów

Żal mi się żegnać z wami
Chciałbym jeszcze raz pobawić się z nami
Może za rok będzie jeszcze lepiej
Może i bardziej gustownie i modniej

Dziękuję wszystkim uczestnikom balu tego
Że włożyli nieco serca w niego
Oby takich bali było jak najwięcej
Niech inni zorganizują je jak najprędzej!

Pisałem po gali mistrzów sportu. Styczeń 2005 Erwment.

Data:

 Styczeń 2005

Podpis:

 Erwin Mentel

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=58682

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl