DRUKUJ

 

Zaczyn (z pamiętnika Tomasza Kolaża)

Publikacja:

 10-04-27

Autor:

 coca monka
nie zrodziliśmy się zniewoleni.
w kolejkach po wzrost i rozum rozbrzmiewał śmiech,
płeć też była z wyboru,
bez liści figowych, otwarta i dumna.

a kajdany nakładaliśmy dobrowolnie,
tylko dlatego, że były
ułożone po bokach wzdłuż drogi w stosy pogardy
nieznanej jeszcze niemowlętom.


wystarczający powód do przygnębienia, prawda? - szepnęły zmurszałe chmury.
wystarczający… - odrzekło echo, wyręczając Tomasza.
i spadły ściany.

odsłoniły się szklane dzielnice, obozy pracy i hospicja;
pijanych durni pełne, miejskich dziwek i biegłych w piśmie.

ku drzwiom do raju - pozostałym -
nie przyszło na myśl biec nikomu.

Data:

 25.04.2010

Podpis:

 głupiec

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=62243

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl