Moja chwila. |
|||||||||
|
|||||||||
Gdy mi przyjdzie czas spopielić Za wymownej ciszy mostem To już nie da się powielić Tego, co dziś takie proste. Kiedy przyjdzie prostą drogą Iść w czeluście i otchłanie, Może da się duszę Bogom Dać na wieczne spoczywanie?! A gdy zechce zmyć z Was smutek Deszcz rzęsisty i proroczy Niech przyniesie taki skutek: W sercach blask dawnych przeźroczy. Może zjawi się przypadkiem, Choć nie chciany w swej postaci, Wiatr historii, co gra statkiem I za szkody nie chce płacić?! Kiedyś jednak blask pamięci, Tak jak wszystko, zacznie śniedzieć, Ale warto się poświęcić, By historię swą powiedzieć. Tak więc kocham swoją chwilę Z trosk, radości (choć przeminą), Zanim czasu nie zasilę Będąc ledwie okruszyną?! |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |