DRUKUJ

 

Pontony

Publikacja:

 10-05-19

Autor:

 YARI
Może już dziś zadbajmy o domy
nim nowe plazmy, kupmy pontony
jeden na głowę niech wisi w ścianie
w pełni gotowy na podtapianie

Kupmy też puszki z długą datą ważności
a nich by były na te okoliczności
pontonem wiosłujesz, zużywasz energię
co będzie kiedy i ta się wyczerpie

Nie czekajmy na wojsko, na straż, na policję
bez kataklizmów wiem tak piękne są wszystkie
lecz kiedy woda z gór zdrowo Ci rwie
piękno to ginie w chaosie, że hej

Wizyta premiera, tak on nie zawiedzie
dostanie telefon, pomyśli, przyjedzie
popatrzy na Ciebie jak dryfujesz w pontonie
wasza wspólna nadzieja tak tu nie utonie

Znowu powódź, znowu żywioł, znowu jest nam zaskoczenie
to tak jakby się dziwić, że jesienią spadają liście
z dachu ostrego "RATUNKU" krótkie przerywa milczenie
nie wszyscy pontony sobie kupili wszak oczywiście

Data:

 19 maj 2010

Podpis:

 YARI

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=62662

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl