DRUKUJ

 

Barwne życie Jane Stewart Rozdział II

Publikacja:

 11-03-23

Autor:

 I love Green Day
ROZDZIAŁ II

Gdy dotarłam na miejsce było już zupełnie ciemno. Zawołałam siostrę, ale odpowiedziało mi tylko echo. Wtedy spojrzałam na wiatrak i zobaczyłam, że wewnąatrz pali się świtało. Weszłam do niego i zaczęłam wchodzić po schodach.
Kiedy weszłam na górę, do jedynego pomieszczenia stanęłam ja wryta i prawie nie spadłam ze schodów. Zobaczyłam swoich rodziców wychudłych i baldych. Gdy spytałam, co się stało powiedzieli, śe nie pamiętają i wskazali małą ciemną wnękę w ścianie. Podeszłam tam i prawie się nie przewróciłam. Stała tam moja siostra, ale ledwo ją poznałam. Zanim wzwieźli mnie do poprawczaka Rose była blondynką, która lubiła czytać, prawie w ogóle się nie malowała i dziewczęco się ubierała. A teraz.... stała przede mną zupelnie inna osoba. Dziewczyna o czerwonych włosach, czarnych powiekach i czerwonych ustach. Była ubrana w czarną skórzaną ramoneskę, czarną tiulową spódnicę, czerwone rajstopy i czarne glany. Na ręce i szyi miała skórzaną pieszczochę, a od zawsze zgrabną talię podkreśloną czarnym paskiem z ćwiekami. żyły jej jednej ręki przypominały pajęczynę, a białka oczu mocno przekrwione.
- Rose, coś ty ze sobą zrobiła... - powiedziałam przerażona.
Wiedziałam, co jej się stało. W poprawczaku było takich wielu. Zazwyczaj chłopaki, ale dziewczyny też. Jeni mieli żyły jak pajęczyna, a drudzy oczy jak wampiry. Narkomani i narkomanki, dealrzy. Pierwsi byli uzależnieni od heroiny, a drudzy od marihuany. Coś okropnego. Moja siostra była mocno uzależniona od obydwu. Postanowiłma, że jutro zabiorę ją do przychodni odwykowej.
Pokój w wiatraku bzł duży. Rozejrzałam się dokładnie i znalazłam ukryte przejście pomiędzy ścianami. Były tam kolejne schody. Na następnym piętrze były 3 pokoje. Gdz tam weszłam oczy prawie nie wylayły mi z orbit. W dwóch pokojach znajdowły się przykryte chyba termoodporną folią łóżko, komoda i żyrandol. W trzecim była łazienka. Postanowiłam, że zobaczę czy w komodzie coś jest. Kidz ją otworzyłam szczena opadła mi do stóp. Komoda była pełna... marihuany i heroiny! Rose!

Data:

 wrzesień 2010

Podpis:

 Justy$

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=67695

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl