Jak nie pozwolić sobą manipulować |
|||||||||
|
|||||||||
JAK NIE POZWOLIĆ SOBĄ MANIPULOWAĆ Przeczytawszy ten tekst nie staniesz się głupszy – możesz za to zmądrzeć. Zawartej tu wiedzy używaj by się bronić – NIGDY przeciw ludziom. Codziennie jesteśmy poddawani zabiegom socjotechnicznym – nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Reklamy, TV, gazety, billboardy, ulotki, hasła… Lecz - co to w ogóle jest "socjotechnika"? Zacytuję tu fragment definicji z WIKIPEDII wyszczególniając najistotniejsze kwestie dużymi literami: „Inżynieria społeczna, inżynieria socjalna, SOCJOTECHNIKA, (ang. social engineering) w politologii, socjologii i marketingu to zespół technik służących osiągnięciu określonych celów poprzez MANIPULACJĘ społeczeństwem. Stanowi jedną z najważniejszych form ODDZIAŁYWANIA aparatu państwowego, partii politycznych i elity władzy NA TYCH: • KTÓRYCH SIĘ już KONTROLUJE; • których się PRAGNIE KONTROLOWAĆ; • którzy PRZESZKADZAJĄ W sprawowaniu pożądanej KONTROLI. Osoba posługująca się inżynierią społeczną sądzi, że CEL do którego dąży JEST WAŻNIEJSZY NIŻ PRAWDA czy niezależność myślenia osób poddawanych manipulacji. SOCJOTECHNIKA ODWOŁUJE SIĘ DO EMOCJI CZŁOWIEKA I STARA SIĘ UŚPIĆ LUDZKI ROZUM. Często socjotechnik stara się przekonać odbiorcę jego przekazu do swoich idei nawet kosztem nieetycznego odrywania ich od rzeczywistości, bo sądzi on, że cel jego działalności uświęca takie środki. (…) W XX wieku inżynieria społeczna stała się NARZĘDZIEM NISZCZENIA CZŁOWIEKA. REŻIMY TOTALITARNE WYKORZYSTAŁY ŚWIADOMIE SOCJOTECHNIKĘ DO OGŁUPIANIA rządzonych przez nich LUDZI W CELU UTRZYMANIA WŁADZY. Manipulacja prowadziła często do ROZNIECANIA NEGATYWNYCH UCZUĆ jak STRACH, AGRESJA i NIENAWIŚCI. Holocaust czy Gułag nie byłyby możliwe bez zastosowania metod inżynierii społecznej.” ...Ja nie będę bawił się w regułki. Powiem wprost: SOCJOTECHNIKA TO WYKORZYSTYWANIE ZNAJOMOŚCI PSYCHOLOGII DO MANIPULOWANIA W TAKI SPOSÓB, ABY LUDZIE BEZMYŚLNIE WYKONYWALI PODSUWANE IM PRZEZ MANIPULATORA SUGESTIE I ROZKAZY. Wszyscy jesteśmy takim zabiegom poddawani, choćby w reklamach. A że polityka to duże pieniądze i walka o władzę - tutaj socjotechnika objawia się najbardziej. Sam dawałem sobą kiedyś manipulować. I teraz nie jestem na to całkowicie odporny - ale przynajmniej na prymitywne zagrania już się nie łapię. Oczywiście KAŻDY powie: „Ja myślę samodzielnie, nie pozwalam sobą manipulować!”. Niestety, nie jest to prawda. Wszyscy jesteśmy poddawani nieustannej indoktrynacji – w dodatku odbywa się to POZA NASZĄ ŚWIADOMOŚCIĄ. Największym sukcesem socjotechniki jest skłonienie ludzi do wykonywania poleceń tak, aby sądzili iż robią to z własnej woli… Najbardziej efektywne „chwyty” to bowiem nie te, które przemawiają za pomocą argumentów do rozumu, lecz te, które sterują podświadomie emocjami. Jeżeli spojrzymy na regułkę socjotechniki w Wikipedii – to już w samym jej tytule zauważymy przykład socjotechniki! Słowo „socjotechnika” bowiem kojarzy się źle – z manipulowaniem, kłamaniem itp. – a więc ta dziedzina „nauki” została przechrzczona na „inżynierię społeczną”. Prawda, że od razu brzmi lepiej i o wiele sympatyczniej się kojarzy?... Inżynierowie bowiem BUDUJĄ. Inżynierowie społeczni budują zatem (teoretycznie…) społeczeństwo – więc działają dla dobra nas wszystkich… Oto, jak pięknie obraca się kota ogonem – ci ludzie najczęściej bowiem działają PRZECIW społeczeństwu – ogłupiając je i NISZCZĄC. Przypatrzmy się jednak bardziej przyziemnym od polityki kwestiom. Zakupy – rzecz prozaiczna i codzienna. A jednak w marketingu stosuje się TE SAME CHWYTY co w polityce. CHWYT 1: SPOUFALANIE SIĘ. Każdy spec od reklamy, sprzedawca i polityk świetnie wie, iż pierwszym krokiem do „kupienia” klienta/wyznawcy jest spoufalenie się z nim. Stąd też przyklejony do twarzy zawodowy uśmiech i wymuszona uprzejmość. Zapewniają nas że są „swoi” „po naszej stronie” „znają nasze problemy” itp. Kiedy już przyjmiemy że manipulator jest „swój” następuje etap drugi – wciskanie kitu. Kiedy obca osoba namawia nas do kupna czegoś jesteśmy nieufni – nie znamy jej, więc i to co poleca jest niepewne. Jeśli jednak sprzedawca/polityk „zaprzyjaźni się” z nami – od razu zmieniamy swój stosunek do tego co mówi. Kolega, znajomy przecież źle by nam nie doradzał… Bądźcie więc ostrożni jeśli ktoś bardzo chce wejść z wami w relację „po imieniu”. Być może to nie chęć „skumplowania się” lecz sprzedaży produktu – nieklejącego kleju lub idei politycznej. CHWYT 2: ODSTRĘCZANIE. „Spoufalanie się” może następować przy pomocy haseł dyskredytujących konkurencję: „inni oszukują” „inne jest złe”. Akwizytor/polityk aby wcisnąć nam swój towar/poglądy stara się zdobyć nasze zaufanie (a przez to osłabić krytycyzm wobec tego co sam proponuje). Te „podchody” mogą wyglądać tak: „Wielokrotnie zawiodłem się na innych. Dopiero niedawno odkryłem prawdziwy, rzetelny…” -Kupowanie naszego zaufania, spoufalanie się przez to, ze manipulator stawia się „na naszym miejscu” (Wielokrotnie zawiodłem się…). Potem, wcześniej lub poźniej, zależy jak szybko słuchacz da się rozmiękczyć i manipulator poczuje krew ofiary – następuje wciskanie kitu (znalazłem porządny, godny zaufania…) CHWYT 3: OCZERNIANIE. Rozwinięciem metody odstręczania jest nasilenie bodźców negatywnych pod adresem konkurencji. „Ziemniaki tamtej firmy są tańsze, ale szybko gniją od środka! No mówię panu, kupiłem, zepsuło się…” „Tamten polityk to głupek, wariat, samo zło”. Ośmiesza się go - aby ludzie nie brali go na poważnie. To błazen, wariat, on nic sensownego nie może powiedzieć… Idealnym sukcesem socjotechnicznym jest, jeśli uda się CHWYT 4: POŁĄCZYĆ – ZASTĄPIĆ. Otóż stara się przedstawić-podstawić taki obraz konkurenta który (nawet jeśli nie ma nic wspólnego z prawdą) WPŁYWA NEGATYWNIE NA NASZE EMOCJE. Jeżeli polityk jest niskiego wzrostu – akcentuje się iż jest MAŁY – I TO WE WSZYSTKIM. Jeżeli nie jest Brad’em Pitt’em – nagłaśnia się że JEST BRZYDKI i szuka się dodatkowo takich ujęć na których jest skrzywiony (bo np. sekundę wcześniej/później kichnął). Jeżeli zamiast psa ma kota – nagłaśnia się że MA KOTA = JEST WARIATEM. Jeżeli uda się „podstawić” zamiast danej osoby jej wypaczony obraz (MAŁY BRZYDKI KOT WARIAT) to już tylko krok od ZASTĄPIENIA tej osoby jej fałszywym obrazem. Ludzie nie widzą już człowieka, tylko małego brzydkiego kota wariata. Jeżeli konkurent mówi niewygodne fakty, prawdę – to wtedy (jeśli nie można zanegować rzeczywistości) dyskredytuje się taką osobę: nie słuchajcie go - to głupek. Publiczność wtedy nie zwraca już uwagi na to że on mówi prawdę – przestaje go słuchać, etykietka-OPAKOWANIE „głupek” PRZESŁANIA im TREŚĆ (prawdę). Przykładem „pozytywnym” (lecz nie w sensie moralnym…) tego mechanizmu może być rosyjska gazeta „Prawda”. Co z tego, że Rosjanie wiedzą iż to tylko Kremlowska propaganda i kłamstwa? Przecież to PRAWDA. A prawda – to prawda… Tak to niestety działa - i sprawdza się aż za dobrze… CHWYT 5: WYBIELANIE. Jako kontrast do oczerniania, odstręczania wobec konkurencji stosuje się IDEALIZOWANIE siebie/swojego produktu. Mówi się że produkt jest „nr 1 na świecie” – nieistotne, że podobnych proszków do prania są dziesiątki i każdy jest przedstawiany jako nr 1 (a przecież nie może być kilkadziesiąt nr 1 jak podpowiadałaby nam logika…) Kreuje się obraz „dobrego wujka”. „Tamci to źli brzydcy głupi oszuści – my jesteśmy dobrzy piękni mądrzy uczciwi”. Niestety „piękni” przemawia bardziej do MÓZGÓW niż „uczciwi i mądrzy”. Obraz wzrokowy to baza obrazu który buduje sobie mózg i do niego odnosi całą resztę. Przystojny oszust pod krawatem niestety prymarnie jest klasyfikowany jako bardziej atrakcyjny=dobry od uczciwego mędrca, który jednak nie jest przystojny i ma tańszy garnitur. Smutne – ale tak naprawdę jest. Każdy psycholog wam to potwierdzi. Sytuację tą niestety potęguje MECHANIZM PSYCHOLOGICZNY „MATRIX - LUDZIE WOLĄ BAJKI OD PRAWDY” (Nawet gdy rzeczywistość tym bajkom przeczy…) Niestety. Lubimy słuchać obietnic i wolimy widzieć świat optymistycznie - bo to poprawia nam humor. Nie lubimy być w złym humorze. Dlatego wybieramy przereklamowane produkty, ładne opakowania, stawiając wizerunek ponad jego zawartość. Bierzemy DUŻĄ paczkę chips’ów a potem… okazuje się że połowa tej paczki jest napompowana powietrzem – opakowanie mogłoby być dwa razy mniejsze i pomieściłoby tą samą zawartość. DUŻE = DOBRE, PIĘKNE = DOBRE, DOBRE SAMOPOCZUCIE JEST LEPSZE OD ŚWIADOMOŚCI ZAGROŻEŃ I NIEPEWNOŚCI. Dlatego więc - ponieważ ludzie lubią bajki - kupują gruszki na wierzbie, obiecanki cacanki, cuda na kiju. Kiedy ktoś mówi im smutną PRAWDĘ - nie chcą go słuchać - bo wizja kolorowej zakłamanej przyszłości jest bardziej atrakcyjna niż perspektywa ciężkiej pracy i trudnych zmian. CHWYT 6: CENZURA - SELEKCJA INFORMACJI. Znów: te same metody zarówno w reklamie piwa/podpasek jak w polityce i mediach. Wyolbrzymia się plusy, przemilcza minusy. Nie mówi się o tym, że po zbyt wielu piwach jest upojenie alkoholowe i kac; eksponuje się to, że jeśli kupisz 6 to 7 dostaniesz gratis. Nie mówi się o tym, że dany polityk nie zrealizował obietnic wyborczych i wielokrotnie kłamał; nagłaśnia się to, że jest przystojny (zdjęcia przerobione w Photoshopie…). Jeżeli mówimy o sobie – to pokazujemy szklankę do połowy PEŁNĄ, jeśli o konkurencji – krzyczymy głośno że ich szklanka jest do połowy PUSTA… W mediach – podaje się tylko te wybrane wypowiedzi które pasują władzy, wypowiedzi nie po myśli się „nie zauważa” „nie puszcza”. Jeżeli w tłumie ludzi są i młodzi i starzy – to np. filmuje się tylko starych unikając kadrem mlodych aby móc puścić przekaz: „Sami starzy tam byli… Nie warto tym sobie zawracać głowy…” „NIE MÓWMY O TYM” – gdy ktoś mówi o niewygodnych faktach natychmiast reagują cenzorzy. „Nie mówmy o tym, rozmawiajmy o czym innym!” – Klasyczne ODWRACANIE UWAGI. 100% socjotechnika: o rzeczach niewygodnych (dla trzymającego ster władzy i socjotechniki) nie wolno dyskutować! Wprost nie można zakazać (dla podtrzymania iluzji wolności) - wmawia się więc, że nie wolno na dany temat mówić - bo to nieetyczne, albo nie czas po temu, albo coś tam coś tam… Nie mówi się o tym, że prezydent zaproponował nową ustawę o stanie wojennym który będzie można wprowadzić bez realnych przyczyn i że policjanci będą mogli strzelać do ludzi bez ostrzeżenia; mówi się o tym, że mamy lato, są wakacje, jest pięknie, festiwal piosenki, kabarety, targi koni czystej krwi, zabawa, przyjemność, POZYTYWNE EMOCJE, a to OPOZYCJA JEST ODPOWIEDZIALNA ZA CAŁE ZŁO ŚWIATA, NATOMIAST CO ZŁEGO - TO NIE MY… CHWYT 7: MANIPULACJA CZYLI KŁAMSTWA. Wyrywanie słów z kontekstu. Jeżeli polityk-przeciwnik powie „To nieprawda że jestem głupi!” – „cytuje” puszcza się w mediach półprawdę jego wypowiedzi: X powiedział: (…) „jestem głupi!”. Tu oczywiście następuje odpowiedni komentarz „niezależnego” dziennikarza – nie głosujmy na niego… Przecież powiedział sam o sobie że jest głupi… Brak perspektywy. Przeprowadza się sondaż na 2 osobach. Jedna mówi tak, druga nie. Komentarz: „Połowa badanych (W DOMYŚLE: POŁOWA CAŁEGO SPOLECZEŃSTWA!) zgadza się z nami i nas popiera”. Prowokacja. Prowokuje się bójkę, ale filmowanie (przekaz w TV) zaczyna się od momentu, gdy następuje odwet. Propaganda idzie w świat: to ONI się na nas rzucili!... Pozorowana różnorodność. Wypowiada się niby inna osoba/TV/gazeta o innym niby zdaniu stwarzając pozór uczciwości i obiektywności - ale okazuje się, że to inne zdanie to… to samo zdanie co poprzednie - tylko ubrane w inne słowa. Tak niestety wygląda 99% artykułów i serwisów informacyjnych. Jak ktoś nie myśli sam, nie "czyta między wierszami" - to będzie tańczył jak mu zagrają i jeszcze myślał, że to on sam przygrywa... CHWYT 8: „CZYSTE” KŁAMSTWA Goebbels (minister propagandy III Rzeszy) powiedział kiedyś bardzo trafnie: "Kłam, kłam, kłam, a na pewno coś z tego pozostanie". Mechanizm ten sprawdza się niestety aż za dobrze. Ludzie „osłuchują się” w mantrowanym wielokrotnie kłamstwie – aż zaczynają w nie ślepo wierzyć – jak w PRAWDĘ. A nawet jeśli nie wierzą - to sądzą że „jednak coś jest na rzeczy” „bo przecież tyle o tym się mówi”. To jest najzwyklejsze pranie mózgu. Programowanie przez powtarzanie. Potem - nawet jeśli zna się inne zdanie na dany temat - to jednak przyjmuje się to, które było częściej słyszane/powtarzane. Smutne, ale prawdziwe. Nie wierzycie? Spytajcie psychologów na jakich zasadach funkcjonuje ludzki mózg. MEDIA. Dziennikarze powinni być BEZSTRONNI i relacjonować FAKTY ich OCENĘ POZOSTAWIAJĄC ODBIORCY. U nas tak jednak nie jest. Dziennikarze (odczytywacze przekazu) są stronniczy i wkładają ludziom w głowę co mają myśleć (za to biorą ciężkie pieniądze). A socjotechnika i manipulacja udana jest wtedy, gdy powie się ludziom co mają myśleć tak, żeby oni myśleli - iż sami to wymyślili. Że poglądy manipulatora są ich własnymi poglądami. Media to potężna BROŃ. I ta broń niestety jest używana przeciwko nam. Media nie są niezależne. Większość polskich mediów jest w rękach obcych państw – to nie urojenia, to fakt. Sprawdźcie sobie kto jest właścicielem danych spółek. Sprawdźcie kto jest właścicielem firm „MATEK” a nie marionetkowych przykrywek - firm „córek”. To sytuacja nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Koroporacje przejmują mniejsze przedsiębiorstwa. Oglądasz w TV dziesiątki „różnych” programów – ale należą one do dwóch, trzech koroporacji. Kupujesz różne tytuły gazet – ale ich właścicielami jest tylko kilka korporacji. Niestety tak to wygląda, że firmy 1,2,3,4,5,6,7,8,9 należą do konsorcjum X, a firmy 10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,20 do konsorcjum Y. Więc jaki masz NAPRAWDĘ wybór? Nie masz 20 możliwości. Wybierasz tylko pomiędzy X i Y. Przekaz firm 1-9 jest ujednolicony, zgodny z interesem firmy matki – korporacji X. Media nie są apolityczne. W zarządach siedzą ludzie mianowani przez władzę. Widać to gołym okiem. Jako przykład podam TVN: Kiedy ostanio pochwalili za coś PIS?... Oni tylko ich bezwzględnie zwalczają. Uważam iż jest to idealny przykład stronniczości. -Oczywiście zaraz mnie oplujecie, że nie podałem jako przykładu TV TRWAM… Jednakże TV TRWAM ma mało widzów w porównaniu z gigantem ITI. Ponadto TV TRWAM nie używa na swojej antenie technik oczerniania tak chętnie i szeroko stosowanych przez ludzi pokroju Niesiołowski & Palikot. Oczywiście, teraz pewnie zarzucicie mi że jestem stronniczy… Trudno. Starałem się tekst napisać obiektywnie. PIS także stosuje chwyty marketingowe - jednakże gdzie im do socjotechników PO. Dlatego podaję taki przykład a nie inny. Zresztą… Jeżeli ktoś uważa, że w Polsce to PO jest prześladowana, dyskredytowana przez media i PIS – to żyje w Matriksie. SONDAŻE. Po co nieustanne od 4 lat, codzienne sondaże?... Dlaczego na nic nie ma pieniędzy – ale na to są?... -Władza bada opinię publiczną na co sobie może pozwolić a na co (jeszcze) nie -Nieustannym ogłaszaniem sondaży „robi się” sztuczne poparcie dla władzy (lub jego rzekomy brak u opozycji). „Zapomina się” podawać, że sondaże owe najczęściej są na „reprezentatywnej” grupie 100 osób. Jak to się niby przekłada na wielomilionowy kraj?... - „Robi się” w ten sposób pole do ewentualnego fałszerstwa wyborczego (żeby nikt się nie zdziwił jak to jest możliwe że partia oszukała tylu ludzi, ludzie im nie wierzą - a tu nagle 50% lub 97% głosuje na ową skompromitowaną partię... Media przemilczą jednocześnie fakt zdumiewająco wysokiego % nieważnych głosów (ktoś dopisał drugi krzyżyk unieważniając głos)… ADIN, DWA, TRI, CIETYRIE… Telewizja oddziaływuje na ludzkie mózgi w sposób hipnotyczny. Śmiejecie się?... Może nie do końca wiecie, że hipnoza to nie „czary mary jesteś lunatykiem”. Hipnoza to także WYWOŁYWANIE PODATNOŚCI NA SUGESTIĘ. Czy nigdy nie zdarzyło ci się kupić produktu reklamowanego w TV a potem stwierdzić że… w sumie to go nie potrzebujesz i nie wiesz po co go kupiłeś?... Popatrz na małe dzieci podczas oglądania reklam (i nie tylko reklam). Ich wzrok jest przykuty do ekranu, są nieruchome, ich oczy są puste, bez wyrazu, mają otępiały wyraz twarzy, często nawet półotwarte usta. ONE SĄ W TRANSIE, STANIE HIPNOTYCZNYM. Zauważ, jak trudno je oderwać od TV. Kiedy je oderwiesz od TV -są rozkojarzone, jakby się budziły ze snu (BO TO SIĘ WŁAŚNIE DZIEJE!), często są złe i agresywne że odrywa się je od źródła hipnozy. A potem – się zaczyna: mamo, kup mi tą lalkę. Mamo, kup mi tą lalkę. Mamo, kup mi tą lalkę… Tato, chcę tamte klocki. Tato, chcę… Umysły dzieci (i nastolatków) są jeszcze nie ukształtowane i BEZKRYTYCZNIE biorą przekaz TV za swój, za prawdę. Dorośli są na to odporni?... Nie pierze im się mózgów - tego naszego masz lubić a tamtego ich nienawidzić - bo jest brzydki i wariat?... Jak spędzasz wolny czas? Na rowerze, czy przed TV? Kiedy „leci” blok reklamowy w TV – nie masz po nim wrażenia że jesteś rozkojarzony, otępiały, że boli cię głowa?... Czytasz różne tytuły i porównujesz z sobą zawarte w nich informacje, czy łykasz tylko przekaz z jednego źródła?... Myślisz samodzielnie, nigdy nie dałeś się zmanipulować?... Zawartej tu wiedzy używaj aby się bronić przed socjotechniką – NIGDY nie używaj tej wiedzy przeciwko ludziom. Nie rób drugiemu co tobie nie miło. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |