pierdolenie o szopenie |
|||||||||
|
|||||||||
jaki to dziwny byt co nie czuje się do końca w sobie coś jest świadome tu i teraz ale kiedy się skupi, wtedy widzi, że to nie wszystko szuka schronienia, które nie jest materiałem przetrwa wybuch Słońca i kurczenie się wszechświata jeśli kwarki się zapadną w sobie to co pozostanie? czy coś każe: niech stanie się światło i wytryśnie z punktu małego i ciężkiego światło bez koloru czy później nastaną kolory które ktoś przeczuwał? nie stworzymy równania opisującego nicość można ją obejść przeskoczyć otorbić jak cystę z bombą pustki, której nie da się opisać jeśli kwarki się zapadną w sobie to co pozostanie? opisując nicość oddzielam ją zamykam w skorupie, obrastam kręgosłupami jestem gdzieś, ale nie tu gdzie coś jest świadome tu i teraz będę kulać swoje ziarno nicości jak żuk kulę gówna z dumnie podniesioną głową, ku nieskończoności |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |