DRUKUJ

 

Otchłań czterech ścian

Publikacja:

 14-01-21

Autor:

 Kasi
Wstęp
Styczeń 1937 roku młody John Linnergrade amerykański żołnierz nie wie, że to co wydarzy się niebawem zmieni bieg historii, która znamy.. Tylko jeden człowiek człowiek odmieni bieg całej historii XX wieku.


Otchłań czterech ścian
I I
-Witaj John! Wypowiedziała jak każdego ranka pracownica bazy wojskowej, w której pracował Linnergrade.
-Cześć Mia, miłego dnia. Odpowiadał zawsze z lekkim uśmiechem oficer.
Następnie wkraczał do swojego biura i wykonywał zwykłą papierkową robotę. Jednak dzisiaj miało być inaczej z racji tego, ze w całym ośrodku zaczęto wymieniać meble na nowe. Gdy John chciał wkroczyć do biura został zatrzymany, jednak szybkim ruchem ręki odepchnął pracownika firmy meblarskiej, zasiadł w fotelu i zapalił swoje ulubione kubańskie cygaro. Zobaczył, że jak na razie została wymieniona tylko szafa. Z lekkim uniesieniem podszedł do niej aby zobaczyć czy wszystkie jego rzeczy są na swoim miejscu i….. W tym właśnie momencie silny wiatr zaczął siłą wpychać go do środka. Mimo wszelkich starań poddał się i i trafił w głęboką otchłań.
Nie wiedział co go czeka podróż trwała kilka sekund, które Johnemu dłużyły się nieubłaganie.
Nagle poczuł niesamowity odór czegoś w rodzaju sfermentowanego mięsa i kiszonej kapusty. Zanim zdążył poskładać wszystkie wydarzenia w jedna całość zobaczył przed nim postać niskiego i krępego mężczyzny w dlugim plaszczu. Była to postac człowieka który trzyma w ryzach cały świat, a raczej trzymłl, ponieważ od niedawna odegrać się chce na nim młodszy brat.
- Witaj żołnierzu rzekł spokojnym męskim głosem. Pewnie zastanawiasz się po co Cie tu sprowadziłem? Jesteś moja ostatnia deska ratunku. Nazywam się Jerremy Winnetrade i jestem panem tego świata. Rządzę nim dobrze dbając o wszystkich mieszkańców, niestety od pewnego czasu nei podoba się to mojemu młodszemu bratu Philipowi. Pewnie słyszałeś już o Hitlerze prawda?
- Kto o nim nie słyszał szefuniu. To szemrany typ z jego władzy nie będzie nic dobrego.
- W tym musze się z Toba zgodzić niestety jest on jedynie marionetka w rekach mojego brata. W sumie ma je dwie. Druga jest Stalin. Dąży on do rozpętania wojny jakiej ten świat jeszcze nigdy nie widział, która pochłonie miliony istot zarówno cywili żołnierzy jak i cywili.
- Dobra to wszystko jest naprawdę okrutne ale jaka role w tym wszystkim odgrywa moja osoba?
- Jesteś jedyna odpowiednia osoba aby dokładnie pokrzyżowac plany tej pieprzonej szuji! Po prostu musisz zabić Hitlera. Tylko na nim mi zależy, dalej wszystko potoczy się po mojej myśli.
Po tych słowach John poczuł ze znalazł się w okropnej sytuacji i to w dodatku bez wyjścia. Musi zabić nazistowskiego przywódcę. Jednak z każda sekunda ten pomysł podoba mu się coraz bardziej. Już widzi siebie z tymi wszystkimi medalami i pochwałami ludzi, którzy go nienawidzą. A jest ich naprawdę bardzo wiele.
- Dobrze zgadzam się, jednak mam tez swoje oczekiwania. Chce Aby moja osoba po tym wyczynie była znana na całym świecie jako bohater stojący w obronie świata.
- Masz to załatwione w stu procentach synu. Teraz przejdziemy do mojego biura gdzie przedstawię Ci cały plan akcji. Oczywiście nie będziesz sam dam Ci do pomocy kilku moich ludzi. Zapraszam do centrum dowodzenia!
W tym momencie zeszli po krętych schodach, a John już nie mógł doczekać się tego co czeka go na samym dole tej scieżki.
II
- O to moje biura czuj się jak u siebie. Rzekł szefuniu z podekscytowaniem.
- Dobra Lae przejdźmy do rzeczy co mam robić?
- CO? To proste tu ma M4 a za cztery godziny startujesz do Berlina gdzie przebywa obecnie Fuhrer.
- To jest za piękne by było prawdziwe ale musze spróbować. Los milionów ludzi jest w moich rękach.
- A teraz przedstawiam Ci moje dwie koleżanki, które umilą Ci najbliższy czas żebyś zregenerował się przed zadaniem. Tam jest pokój gdzie nikt nie będzie wam przeszkadzał.
- Czuję, że mogę zrelaksować się aż za bardzo. A więc miłe panie nie czekajmy przejdźmy do rzeczy.
Przez te dwieście czterdzieści minut John zaznał miłości jakiej jeszcze nigdy nie przeżywał. Czul się błogo jednak tą sielankę przerwał Jerremy, który ponaglił go na gore gdzie już czekał helikopter…
III
Po przybyciu na miejsce kazano mu wyskoczyć na spadochronie. Uczynił to chodź robił to pierwszy raz. Gdy wylądował otoczyło go spore grono Hitlerowców. Wiedział już, że wojnę wygrał Philip. Został rozstrzelany przed te ostatnie chwile kontaktowania przed oczami przeleciało mu całe życie. To koniec osierocił dwoje dzieci i piękną żonę. Miał zostać bohaterem, a umarł jak wielu podobnych mu podczas II wojny światowej. I było mu żal tylko jednej rzeczy, że zdradził własną żonę…

Data:

 grudzień 2013-styczeń 2014

Podpis:

 Kasi

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=76320

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl