![]() |
|||||||||
Życie inne niż wszystkie |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
„Życie inne niż wszystkie” Brian jak co dzień rano wstał o 6.00 ubrał się udał do łazienki umył zęby, zszedł na śniadanie , a następnie wziął plecak i udał się do szkoły. Droga do szkoły jak zawsze zajęła mu niecałe pół godziny. Pomyślał , że to ostatni dzień szkoły przed wakacjami i jakoś musi dać radę. Gdy przekroczył próg szkoły wszyscy zaczęli wyśmiewać jego wygląd i to kim jest. Jest kujonem. Zawsze pieprzył to, nie zwracał na to uwagi dusząc wszystko w sobie i marząc o pięknej Sussan, najpiękniejszej dziewczynie w szkole. Nagle dopadło go dwóch wyrostków. - Oddawaj wszystko co masz Tuchowsky, ty pieprzony Polaczku! - Odwal się nie dam Ci nic! - Taa to samo mówiłeś poprzednim razem. Dostał szybkiego i mocnego kopniaka. W jego głowie wszystko się kołysało. Stracił przytomność. Gdy się ocknął i sprawdził kieszenie uświadomił sobie, że brakuje mu jego dwóch dolarów za które miał kupić komiks Combat Casey. Było już dawno po dzwonku ale z drugiego końca korytarza przypatrywał mu się wysoki chudy chłopak w szpiczastych okularach. Podszedł do niego i pierwszy zaczął rozmowę. - Cześć widzę, ze dzień jak co dzień? - Co ty możesz wiedzieć?! - Mam to samo dzisiaj zabrali mi dwadzieścia dolców i moje leki na astmę. Mam już tego dość poszukuje kogoś kto pomoże mi to wszystko zakończyć. Myślę , że możesz być to ty. -Ja? Ale Co ty w ogóle chcesz zrobić?? - Mam pewien plan chodź za mną a o wszystkim się przekonasz. Przeszli przez długi korytarz i opuścili szkole bocznym wyjściem. Udali się pod schody stadionowych trybun. W tedy chłopak, który ma na imię Miachel wyjął z plecaka dwa pistolety AK47. -Skąd to masz?? Wykrzyknął Brian. - Spokojnie bo jeszcze ktoś nas tu zauważy, a tego byśmy nie chcieli. TO mojego ojca jest żołnierzem, teraz wyjechał na poligon wiec wziąłem bron i mam zamiar rozwalić cała tą pieprzoną budę! Wchodzisz w to? - O nie tego już za wiele ja nie chce nikogo zabijać! - Jednak myślę, że nie masz wyboru bo w przeciwnym razie dołączysz do wszystkich tych, którzy już dzisiaj dołączą do Marylin Monroe i Elvisa Presleya. Zadaje Ci jeszcze raz to pytanie. Wchodzisz w to? - Jeśli nie mam wyboru to po co się pytasz? Dobra nie ważne kiedy to robimy? - Za pięć minut jest długa przerwa. To idealna okazja. Gdy zadzwonił dzwonek wbiegli do szkoły i Michael zaczął strzelać do wszystkich, którzy tam byli. Nagle wymierzył w Sussan. Gdy Brian to zobaczył rzucił się zakrywając ją własnym ciałem. Nagle poczuł ogromny ból w klatce piersiowej. Wiedział, że to koniec ale zdążył wypowiedzieć słowa, które dotarły do uszu dziewczyny. -Uciekaj, uciekaj jak najdalej i wiedz, że Cię kocham i już zawsze będę!!! Nagle opadł resztkami sił całkowicie na podłogę i wyczekiwał śmierci, która jednak nie nastąpiła. Obudził się w szpitalu. Nad łóżkiem stał policjant. - Dobrze, że oddałeś żadnego strzału. Mądry z Ciebie chłopak. Uratowałeś dziewczynę, która jest tu i chce Ci podziękować. - W tym właśnie momencie do Sali weszła Sussan w pięknej sukience w kwiaty. - Dziękuję, że mnie uratowałeś. Mój tata i ja chcemy Ci to wynagrodzić, udamy się na Hawaje gdy tylko wyjdziesz ze szpitala. Hawaje to najpiękniejsze miejsce jakie dotychczas odwiedzil. Był szczęsliwy, ponieważ Sussan zgodziła się zostać jego dziewczyną. Michael nie doczekał żadnego wyroku, ponieważ postrzelił się niefortunnie jeszcze podczas oblężenia szkoły. Dla tej młodej pary najważniejsze teraz było wymazać obraz koleżanek, które zginęły w czasie tego przelewu krwi.. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |