Pragnęłam... |
|||||||||
|
|||||||||
Pragnęłam być blisko Ciebie, Każdego dnia czuć się jak w niebie. Z garstką aniołów przy sobie, Nad głową w złotej ozdobie. Pragnęłam nucić Ci kołysankę, Zatopić w niej ulubioną pisarkę, Myśli złe skrzętnie ukoić, Przesłać Ci sen, gdzie można nabroić. Pragnęłam dotknąć Twej twarzy, Przekazać dar, o którym się marzy. Ma dłoń wciąż jeszcze parzy. Czy coś dobrego w końcu się zdarzy? ------------------------------------------------- Nigdy już nie powiesz "mamo", Nic nie będzie takie samo. Kompletnie nie znam się na poezji, lecz chciałam spróbować swoich sił. Napisałam tak, jak czułam. Za wszelkie błędy i niejasności przepraszam. Zostawiam do oceny i proszę o wskazanie mi właściwej drogi. Pozdrawiam. :) |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |