*** |
|||||||||
|
|||||||||
*** nie ozdrowiała mama - nie zdarzył się cud jak za oknem z krat± stoi - pamiętam do dzi¶ jak j± w nocy zabrano a ojciec płakał coraz niżej i niżej schodziła po schodach. karetka odjechała - zostałem sam nie wyzdrowiała mama - nie zdarzył się cud do dzi¶ w oczach stoi za kratami a ja w oczach stale ten obraz mam a ja płaczę w ¶rodku że się tak stać miało. nie wyzdrowiał też syn - nie zdarzył się cud godziny modlitw i setki uczynków gdy zabrano syna też matka płakała ojcu nawet już nie starczyło łez. dzi¶ żyje mama tak samo chora jej syn też żyje zawsze ten sam i tylko jedna została jeszcze nadzieja i tylko łzy ogniem w oczach z cicha płon±... |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |