DRUKUJ

 

Ulotne odczucia

Publikacja:

 18-09-03

Autor:

 mb1994
Słuchałem piosenki ,,mój’’ Goyi,
nie zwracałem zbytniej uwagi na treść tekstu,
chodziło o atmosferę,
a w wyobraźni
zły, ale niezdarny
agent rosyjskiej policji carskiej Pawłow
mknie na koniu, przez pola, łąki, budzi postrach, podziw,
potem ginie w walce, trochę go szkoda
skończyły się atrakcje, skończyły się szaleństwa
wielkie namiętności minęły
wszystko w błocie tonie,
czas przemija…
kwitnące kwiaty na łące, czas przemija…
zwłoki na beznadziejnej Syberii w niepamięci zostaną
na tej nudnej, zacofanej krainie
był kiedyś tak nowoczesny policeman, szeryf
działo się, oj działo
a teraz pusto i smutno
czas przemija…
kwitnące kwiaty na łące, czas przemija…
zieleń ziół, stara chatka babuni,
wesoło robotnikom przy wyrębie lasu,
zdezelowanymi ciężarówkami wracają
po nocy do wiejskich domów, do żon,
do prostych, białych, oświetlonych pokojów
śpiewają kalinkę i inne rosyjskie piosenki
tajga się kończy
droga do miasta otwarta
Potem słuchałem piosenki ,,moje miasto’’ Peszek
nie zwracałem specjalnie uwagi na treść tekstu,
chodziło o atmosferę

Data:

 3 września 2018 r.

Podpis:

 mb1994

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=81048

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl