![]() |
|||||||||
Knur Cezary |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Nie znał nikt lepszego knura niż Cezary (bez pazura)... On to wiecznie robił fochy, on to krył do krycia lochy... To on gonił też złodziei... - za Cezara... - w Cezarei... Mało który ganiał kury, jak Cezary - knur nad knury! On to zawsze robił jaja, zachowaniem swym rozbrajał... - był chyba jedyną zgagą, która śmiech brała z powagą! Od wieczora, aż do rana bywał u knura Stefana, który grał wielkiego zucha jak sam Stefek Burczymucha... Długo mógłbym zmyślać, stary: „co wyprawiał knur Cezary”, ale coś mi w głowie mruga, że bajka będzie za długa... Jednak, jak wieść gminna niesie: Uciekł w las, zaginął w lesie... - i... - gdzieś tam, wśród leśnej dziczy może do swych loszek kwiczy? - A do nich się dobierając, robi to szybko jak zając... - Tak bajka o knurze rączym, w tym lesie, już nam się kończy... (by walvit) |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |